Dużą pomysłowością i znajomością kocich upodobań kulinarnych wykazali się strażacy wezwani do ratowania mruczka, który w sobotę 14 sierpnia wpadł do studni w Jedwabnie.
Akcję ratunkową utrudniało to, że zwierzak znajdował się na głębokości ok. 15 metrów. - Całe szczęście, że studnia była sucha, a kot się nie udusił – relacjonuje st. kpt. Łukasz Wróblewski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Szczytnie. Początkowo wydawało się, że do wydobycia zwierzaka potrzebna będzie specjalistyczna grupa. Ratownicy wpadli jednak na pomysł, aby w głąb studni spuścić worek z … kiełbasą. Zwabiony wędliną futrzak wszedł do worka, po czym został szczęśliwie uwolniony i oddalił się w nieznanym kierunku.