Kolejne przypadki znęcania się nad rodziną w powiecie szczycieńskim. Jeden z nich wydarzył się w gminie Szczytno, drugi – Rozogi. W tym ostatnim sprawca nie tylko pastwił się nad swoją konkubiną, ale także zaatakował interweniujących policjantów.
Przemoc w rodzinie to w ostatnich latach istna plaga. W powiecie szczycieńskim ujawnianych jest coraz więcej jej przypadków. Tylko w ubiegłym tygodniu na światło dzienne wyszły dwa. W środę 15 października w jednym z domów na terenie gminy Szczytno doszło do awantury. Na miejsce wezwano policję. Stróże prawa zatrzymali 54-letniego Janusza M. Groził on żonie, że ją zabije, a dom spali. Noc spędził w policyjnej celi. Zdesperowana kobieta opowiedziała funkcjonariuszom o swoim dramacie. Trwał on od pół roku. W tym czasie mąż ją bił, poniżał i zastraszał. Domowy kat był już wcześniej karany za podobne przestępstwo. Janusz M. usłyszał już zarzuty. Sąd zdecydował o umieszczeniu go na dwa miesiące w areszcie.
Drugi przypadek przemocy domowej został ujawniony w czwartek 16 października na terenie gminy Rozogi. Tu także impulsem do wezwania policji była domowa awantura. Sprawca nie poprzestał jednak na znęcaniu się nad konkubiną. 38-letni Zbigniew S. najpierw wyzwał interweniujących funkcjonariuszy, a następnie rzucił się na nich z pięściami. Kobiecie groził śmiercią. Policjanci uporali się z agresywnym mężczyzną i przewieźli na noc do celi, w której mógł nieco ochłonąć. Jak się okazało, znęcał się nad swoją partnerką od trzech lat. Zbigniew S. usłyszał już zarzuty. Sąd na dwa miesiące umieścił go w areszcie. Za znęcanie obu mieszkańcom powiatu grozi kara pozbawienia wolności od trzech miesięcy do pięciu lat.