Największą atrakcją ostatniego dnia rozgrywek Szczycieńskiej Halowej Piłki Nożnej był pokazowy mecz pomiędzy byłymi zawodnikami Gwardii Szczytno a obecnymi MKS-u.
To, co w lidze halowej najważniejsze, było już w zasadzie znane po poprzedniej serii spotkań. Mistrzem I ligi został po raz kolejny TVN, który aż o 12 punktów wyprzedził Wielbark. Awans z II ligi wywalczyły Gwardia Jarka i WSPol, dwie najlepsze drużyny w tej klasie. Rywalizacja na trzecim froncie zakończyła się triumfem najmłodszej w gronie zespołów Redy. Awansował ponadto Lider.
Wszystkie drużyny uczestniczące w rozgrywkach otrzymały puchary z rąk dyrektora MOS-u Krzysztofa Mańkowskiego i naczelnika wydziału edukacji Roberta Dobrońskiego. W sobotę 3 marca wręczono także nagrody indywidualne dla wyróżniających się zawodników. Otrzymali je: Michał Kwiecień (król strzelców) i Krzysztof Granicki (najlepszy bramkarz) – I liga, Marcin Łukaszewski (król strzelców) i Rafał Sochacki (najlepszy bramkarz) – II liga, Rafał Hintz (król strzelców) i Arkadiusz Kalinowski (najlepszy bramkarz) – III liga. W tym męskim gronie wyróżniła się jedyna kobieta na boisku – Paulina Federowicz z Santosu (wpisywała się na listę strzelców!), którą także uhonorowano.
W ostatnich meczach sezonu padły rozstrzygnięcia:
GKS Rozogi – Wałpusza 07 4:9, Lider-Kormoran 3:0, Reda – Rotation Team 4:1, Amatorzy – BIGFUN 4:3, Bo-Dar – Novum/Reda 5:2.
Osobną atrakcją sobotniego popołudnia w hali MOS-u był historyczny – co wielokrotnie podkreślał komentujący spotkanie – mecz pomiędzy byłymi zawodnikami Gwardii Szczytno a obecnymi graczami broniącymi barw MKS-u. Na boisko nie wybiegli wprawdzie najbardziej znani piłkarze dawnej Gwardii, ale i tak mogliśmy podziwiać w akcji m.in. Macieja Hausmana, Michała Bondaruka, Mirosława Kowalskiego, Andrzejów: Kęszczyka i Rutkowskiego. Mimo pokazowego charakteru pojedynku oba zespoły potraktowały mecz prestiżowo i grano bez przymrużenia oka. Młodzież z MKS-u, wspierana przez doświadczonych Piotra Gregorczyka i Szymona Rapackiego, nie poradziła sobie z lepiej zorganizowanymi i górującymi technicznie weteranami, ulegając im (mecz trwał 2x15 min) 1:3. Prowadzenie dla Gwardii zdobył Zbigniew Orzoł. Wyrównał po zmianie stron Adrian Bazych, ale wkrótce do siatki trafili Paweł Cegielski i Artur Magnuszewski.
(orz)