Mieszkańcy Kolonii mają już dość samochodów wpadających z dużą prędkością do ich miejscowości. Twierdzą, że wymyślili rozwiązanie, dzięki któremu oni i ich dzieci będą bezpieczniejsi, przechodząc przez jezdnię.
WYSEPKA PRZED GÓRKĄ
Największe niebezpieczeństwo dla pieszych przechodzących przez szosę w środku wsi stanowią auta nadjeżdżające od strony Spychowa. Przed samą Kolonią znajduje się długi, prosty odcinek, a tuż zanim dosyć ostry zjazd. Samochody rozpędzające się na prostej do dużych prędkości mają małe szanse, aby wyhamować na czas przed znajdującym się tuż za górką przejściem dla pieszych.
- Miejscowi kierowcy znają ten odcinek i większość z nich przed wsią zwalnia. Jednak pozostali, zanim zdążą nadepnąć na hamulec, są już w środku wsi. A z tego przejścia bardzo często korzystają idące do szkoły dzieci - tłumaczy radny Rajmund Buciński, mieszkaniec Kolonii. Jakiś czas temu mieszkańcy Kolonii wymyślili rozwiązanie, które ich zdaniem znacznie poprawi bezpieczeństwo w ich miejscowości. Ma ono polegać na umieszczeniu przed wsią od strony Spychowa wysepki oddzielającej pasy ruchu. Przeszkoda zmuszałaby kierowców do niewielkiej zmiany toru jazdy i co za tym idzie, zmniejszenia prędkości.
- Jeśli w tym miejscu ktoś wyhamowałby do 40 kilometrów na godzinę, to już przez całą wieś przejechałby wolniej - tłumaczy radny Buciński.
CO POWIEDZĄ DROGOWCY
Swoją propozycję radni przedstawili podczas sesji rady gminy Świętajno w obecności starosty Jarosława Matłacha. Ponieważ biegnąca przez Kolonię szosa ze Świętajna do Spychowa ma status drogi powiatowej, to właśnie starostwo jest najwłaściwszym adresatem podobnych apeli. Co sądzi o pomyśle starosta Matłach?
- Każda inicjatywa zmierzająca do poprawy bezpieczeństwa na naszych drogach jest cenna - mówi Jarosław Matłach. Zastrzega jednak, że w kwestii wysepki najpierw powinni wypowiedzieć się fachowcy w dziedzinie drogownictwa.
- Pomysł jest ciekawy, ale stanowi pewną nowość, przynajmniej w naszym województwie - uważa starosta. Drogowcy mieliby wydać opinię wiosną. Jeśli będzie ona pozytywna, starostwo poszuka w swoim budżecie pieniędzy na realizację zadania. Przypomnijmy, że byłaby to już druga w przeciągu roku inwestycja drogowa na terenie Kolonii. Latem powiat we współpracy z gminą Świętajno przepowadził remont odcinka szosy w środku wsi. Po jednej jej stronie uzupełniono zniszczone pobocze, po drugiej zbudowano chodnik. Zadanie kosztowało 60 tys. złotych i w 70 procentach sfinansował je powiat. Starosta Matłach uważa, że kolejna w tak krótkim czasie inwestycja w Kolonii nie byłaby w żadnym wypadku wyrazem „rozpieszczania” tej wsi przez władze powiatowe.
- Do przeprowadzenia tegorocznych prac zostaliśmy w pewnym sensie zmuszeni dlatego, że woda spływająca poboczami z górki wymyła spory fragment asfaltu, który trzeba było uzupełnić - tłumaczy starosta.
(wk)/Fot. A. Olszewski