Drogowcy mają w Nartach swój ośrodek wypoczynkowy, gdzie latem ubr. wypoczywał generalny dyrektor od polskich dróg. Jeden z jego wypadów do Szczytna zakończył się fatalnie, bo uszkodzeniem samochodu na wybojach marnej drogi między Dzierzkami a Szczytnem. Najpierw dyrektor bardzo psioczył na administratora arterii za to, że naraża użytkowników na straty. Spuścił z tonu, gdy się dowiedział, że narzekał... na siebie. Ale że słów wypowiedział za dużo i wycofać się było nie honor, więc... przydzielił grosz na naprawę.

Drogowa wizytówka

Tegoroczne inwestycje na drogach krajowych w powiecie można podzielić na pewne i prawdopodobne. O tych ostatnich, ze względu na owo prawdopodobieństwo, nie będziemy pisać. Najważniejsze są te pierwsze tym bardziej, że nikt nie liczył na to, że znajdą się pieniądze, a one - jak się okazuje - są. Tylko trzeba wiedzieć... kogo na felerne drogi wpuścić.

Pewne

Jak już wspominaliśmy w poprzednim numerze, całkowicie nowego wyglądu nabierze fragment drogi wiodącej ze Szczytna do Jedwabna, na odcinku od przejazdu kolejowego w Korpelach do Dzierzek. Planowana modernizacja dotyczy nie tylko nawierzchni, ale całego pasa drogowego. W leżących na trasie miejscowościach, czyli w Janowie, Sawicy i Dzierzkach powstaną nowe chodniki, a także bezpieczne zatoki autobusowe przy przystankach.

- Ten odcinek jest w wyjątkowo fatalnym stanie, a badania ruchu wskazują, w co aż trudno uwierzyć, że właśnie drogą do Jedwabna, a dalej do Nidzicy, jeździ znacznie więcej samochodów ciężarowych niż trasą Olsztyn - Ostrołęka - mówi Krzysztof Chodkowski, drogomistrz w Zarządzie Dróg Krajowych.

Mimo jednak oczywistej potrzeby, pieniędzy na tę drogę nie było od lat. W tym - się znalazły, a decyzje o ich przydzieleniu zapadły na szczeblu Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Według najbardziej popularnej wersji, krążącej wśród szczycieńskich drogowców, powiat szczycieński nową drogę będzie zawdzięczał samemu generalnemu dyrektorowi, a dokładniej jego samochodowi, który się mocno nadwerężył na marnej nawierzchni.

Już bez szczególnych okoliczności, w drogowym budżecie znalazły się też pieniądze na przebudowę mostu w Wielbarku, tego pierwszego, gdy wjeżdża się do tej miejscowości od strony Szczytna (na Sawicy). Zadanie w zamiarach inwestycyjnych pojawiało się już od 12 lat, była przygotowywana dokumentacja, która potem traciła ważność i na nowo była dostosowywana. W tym roku - na 100% - będzie on odnowiony.

Nic za darmo

Za dużego powodu do radości jednak nie ma. Droga między Szczytnem a Jedwabnem na pewno będzie zmodernizowana i to na poziomie co najmniej XXI wieku (jeśli nie następnego), ale za jej użytkowanie trzeba będzie płacić. O sławnych winietach ministra Marka Pola, co prawda, już się głośno nie mówi, co nie znaczy jednak, że od pomysłu zupełnie odstąpiono.

- Podczas narady w dyrekcji regionalnej poinformowano nas, że za przejazdy po nowych drogach pobierana będzie opłata tak długo, aż zostaną zrefundowane koszty budowy - powiedział "Kurkowi" Józef Wrzyszcz, dyrektor ZDK w Szczytnie dodając, że zakres remontu odcinka szosy między Korpelami a Dzierzkami będzie tak duży, że jest on traktowany na równi z budową nowej drogi. Dyrektor jest zdegustowany nakazami "z góry", które na rejonowe zarządy nakładają obowiązek zorganizowania tego poboru. - W przypadku tej akurat drogi większego problemu nie będzie, bo ustawimy szlabany na przejeździe kolejowym w Korpelach i inkasenta - dróżnika. Ale jak to zrobić na trasie do Ostrołęki, gdy i ta droga zostanie przebudowana, a takie są plany... - martwi się Wrzyszcz.

Dotychczas miejscowi drogowcy intensywnie starali się o pieniądze na solidnie odnawianie dróg. W świetle nowych obowiązków, jakie na nich spadną (nie mówiąc już o słowach krytyki, jakimi nagminnie będą ich obrzucać kierowcy), zapewne będą unikać inwestycji jak ognia. Na efekty nie trzeba będzie długo czekać. No cóż, jak tak dalej pójdzie, do Unii wjedziemy samochodami po marnych drogach, ale z Unii wyjedziemy drabiniastymi wozami grzęznącymi w koleinach.

Halina Bielawska

2004.03.31