W gminie Wielbark jest jeszcze sporo gospodarstw domowych, z których nie są odbierane nieczystości stałe. Natomiast ci, którzy zawarli umowy na ich wywóz, płacą coraz więcej. Pojawiają się głosy, że w tej sytuacji najlepszym wyjściem byłoby wprowadzenie podatku śmieciowego.
Radni gminy Wielbark zdecydowali, że od stycznia miesięczna opłata za wywóz odpadków wzrośnie z 11 złotych do 12,50 zł.
Przyczyny podwyżki tłumaczy wójt Grzegorz Zapadka.
- Zakład komunalny zwrócił się do mnie z wnioskiem o dostosowanie opłat za wywóz odpadów do aktualnych kosztów - wyjaśnia Zapadka. Jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy jest wzrost o 10 tys. złotych opłat za składowanie śmieci na wysypisku w Linowie (obecnie dla gminy jest to koszt rzędu 60 tys. zł). Podrożało także paliwo i choć zakład komunalny dysponuje tylko jednym samochodem do wywozu odpadów, to jest on dosyć mocno eksploatowany. Do zwiększenia opłat zmusza również sytuacja kadrowa zakładu komunalnego. Do niedawna większość jego pracowników pracowała w ramach prac interwencyjnych, a ich wynagrodzenie wypłacał Powiatowy Urząd Pracy. Teraz sytuacja się zmieniła.
- W tej chwili zatrudniam kilkunastu ludzi na umowę o pracę - tłumaczy Jacek Bojarowski, kierownik wielbarskiego zakładu komunalnego.
Wiele osób uważa jednak, że przy obecnym stanie rzeczy podwyżki nie przyniosą pożądanych skutków.
- W mojej wsi odbierane są śmieci z 10 gospodarstw, a w sumie jest ich 40. Co ta reszta robi ze śmieciami? - irytuje się sołtys Szymanek Jan Tabaka, jako niesprawiedliwy traktując fakt, że niektórzy płacą coraz więcej, podczas gdy inni nie płacą ani grosza.
Mimo że odsetek niepłacących jest wciąż spory, to według szacunków Bojarowskiego liczba gospodarstw domowych mających umowy na wywóz śmieci na terenie gminy Wielbark rośnie w szybkim tempie. Na początku 2005 roku było ich zaledwie 700, obecnie zakład komunalny odbiera odpady z 1200 miejsc. Stanowi to około 70 procent wszystkich gospodarstw domowych w gminie Wielbark.
Zdaniem sołtysa Tabaki najlepszym i łagodniejszym dla kieszeni środkiem dyscyplinowania mieszkańców byłoby wprowadzenie podatku śmieciowego. Wówczas stawka byłaby niższa, a śmieci odbierane ze wszystkich gospodarstw.
W odpowiedzi wójt tłumaczy, że takie rozwiązanie wchodzi w rachubę, ale do jego urzeczywistnienia potrzebna jest zgoda ogółu mieszkańców wyrażona w referendum. Zapadka dodaje, że na terenie gminy Wielbark opłaty za wywóz śmieci i tak nie są wysokie. Na pociechę pozostaje mieszkańcom zapewnienie wójta, że w najbliższym czasie nie wzrosną opłaty za nieczystości płynne i wodę.
Wojciech Kułakowski
2006.12.13