Nad Kalwą w Pasymiu pojawiły się dwa pomosty
i ściana do cumowania żaglówek – to pierwszy etap realizowanej przez miejscowy samorząd budowy kompleksu rekreacyjno-wypoczynkowego.
Dobiegł końca pierwszy etap prac przy nabrzeżu Kalwy. W ubiegły czwartek władze Pasymia dokonały odbioru zrealizowanych już inwestycji. Na początek zostały wybudowane dwa pomosty – stały i ruchomy. Ten drugi zamontowany jest na pływakach styropianowo-betonowych, przymocowanych do dna łańcuchami. Komisja oceniająca miała trochę uwag, głównie jednak dotyczących mola stałego. Wszelkie usterki, jak zapewniał p.o. kierownika Referatu Rozwoju Gminy Wiesław Szubka, miały być usunięte w ciągu najbliższych dni. Burmistrz Bernard Mius dopytywał wykonawców robót z gdańskiej firmy Navimor-Invest, czy ruchome molo będzie spełniało wszelkie normy bezpieczeństwa. Ich przedstawiciel zapewniał, że tak, ale dodawał od razu, że muszą być przestrzegane pewne zasady.
- To molo ma charakter wyłącznie spacerowy. Nie wolno z niego skakać do wody – ostrzegał dyrektor techniczny Navimor-Invest.
Koszt prac wyniósł 841 tys. zł. Połowa tej kwoty pochodziła ze środków unijnych. Wkrótce, jeszcze przed sezonem letnim, oba pomosty połączy 200 metrowa ścieżka spacerowa. To zadanie sfinansuje w całości samorząd.
Drugi etap zadania zaplanowany na kolejne miesiące przewiduje m.in. budowę parkingu na 15 miejsc, ławeczek i oświetlenia, urządzenia do spuszczania łodzi żaglowych oraz kanalizacji burzowej. To ostatnie zadanie będzie priorytetowe.
W ostatnim, trzecim etapie planowana jest budowa sceny letniej i zespołu kawiarnianego. Wartość całej inwestycji szacuje się na 3 mln zł.
- Będziemy teraz usilnie zabiegać o środki unijne, tak aby zadanie zakończyć w przyszłym roku – zapowiada burmistrz Bernard Mius.
(o)