Dwaj młodzi mieszkańcy powiatu wyszkowskiego w wieku 18 i 19 lat utonęli we wtorkowy wieczór w jeziorze Świętajno w Warchałach. Z relacji świadków wynika, że wcześniej spożywali alkohol, a do tego ich umiejętności pływackie były słabe.
Jezioro Świętajno w Warchałach znów zbiera śmiertelne żniwo. We wtorkowy wieczór 13 lipca doszło tu do kolejnej tragedii. Około godziny 21.00 18-letni chłopak powiadomił policję o tym, że wcześniej przebywał na plaży ze swoimi kolegami, 18- i 19-latkiem, którzy weszli do wody, aby się wykąpać. - Z relacji zgłaszającego wynikało, że szybko stracił ich z pola widzenia. Następnie wraz z innymi znajomymi rozpoczął poszukiwania zaginionych – informuje st. sierż. Izabela Cyganiuk, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Szczytnie. Prowadzone na własną rękę poszukiwania trwały blisko dwie godziny. Kiedy nie dały skutku, 18-latek powiadomił policję. Na miejsce przyjechali też strażacy z PSP w Szczytnie i także OSP Jedwabno. Do działań zadysponowano również dwie grupy płetwonurków z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Olsztynie oraz KP PSP w Mrągowie. I to właśnie oni odnaleźli ciała nastolatków. 18-latek został odnaleziony o godzinie 22.30, a jego o rok starszy kolega – o 00.20.
Pomimo podjętej resuscytacji, nie udało się przywrócić im czynności życiowych.
Zdaniem biorących udział w akcji ratowników, gdyby świadkowie szybciej powiadomili służby, szanse na ocalenie nastolatków byłyby większe. - Zgłoszenie otrzymaliśmy już po zachodzie słońca, co nie pomagało w szybkiej lokalizacji zaginionych – mówi st. kpt. Łukasz Wróblewski z KP PSP w Szczytnie, apelując, aby w takich przypadkach nie podejmować działań na własną rękę, tylko od razu wzywać służby ratunkowe.
Wiadomo, że grupa znajomych, wśród których byli obaj chłopcy, od soboty wypoczywała w pobliskich domkach letniskowych. Z relacji osób towarzyszących nastolatkom wynika, że przed tragiczną w skutkach kąpielą spożywali oni alkohol, a do tego ich umiejętności pływackie były słabe.
(ew), fot. Błażej Koc