Nie tylko rekordowa liczba uczestników niedawnego Pieszego Rajdu "Kurka Mazurskiego" była nowością. Okazuje się że impreza cieszy się zainteresowaniem, przechodzącym nasze najśmielsze oczekiwania. I to nawet nie tylko ta, która się odbyła, ale nawet już przyszłoroczna. Oto bowiem sołtys Olszyn Zygmunt Rząp, podczas tegorocznego rajdu... zaprosił nas (wraz z Czytelnikami - oczywiście) do swojej miejscowości za rok. Czy pójdziemy właśnie tam? I czy w ogóle pójdziemy?
Cieszy nas rosnąca liczba uczestników, jednakże stwarza to szereg problemów natury organizacyjnej. Zależy nam bowiem na tym, by zapewnić Czytelnikom naprawdę dobry wypoczynek w ramach czynnej rekreacji. Zbyt duża liczba osób nie daje się już "ogarnąć".
Oczywiście, każdy wykorzystuje dany mu czas według własnych chęci i upodobań, a więc i podczas rajdu nikogo do niczego nie zamierzamy zmuszać. Wydaje się jednak, że byłoby o wiele milej, zarówno dla nas - jako organizatorów, jak i uczestników, gdybyśmy ten czas spędzali rzeczywiście wspólnie. W półtysięcznym gronie, niestety, tak się nie da.
Cieszyło i cieszy nas nadal, że w naszych rajdach w przeważającej mierze uczestniczy młodzież, a ta ma swoje różne fanaberie. Przy tak licznym tłumie nie jesteśmy w stanie kontrolować wszystkich jej zachowań. Nie kontrolujemy plecaków, nie sprawdzamy, czy młodzi ludzie zapewnili sobie wcześniej "procentowe" zaopatrzenie, a to właśnie, w sporej liczbie przypadków - czynią. Nie doszło do żadnych incydentów, nie było jakiejkolwiek wpadki, ale wzrasta ryzyko, że tak, w przyszłości, stać się może.
Przyszedł więc chyba czas, byśmy zaczęli zastanawiać się nad zmianą formuły. Nadal chcemy spotykać się z Czytelnikami oko w oko, nie tylko za pośrednictwem łamów. Mamy przed sobą cały rok na to, by wymyśleć coś nowego. Wierzymy, że Czytelnicy nam w tym pomogą.
Ogłaszamy zatem szczególnego rodzaju plebiscyt - bez nagród i zwycięzców - na formę przyszłych naszych plenerowych spotkań z Czytelnikami.
(red)
PS.
Przy okazji prostujemy błędną informację podaną w poprzednim numerze. Wspinającą się na skrzynki dziewczyną (na zdjęciu) nie była Justyna Kaczyńska, zdobywczyni pierwszego miejsca, lecz Sonia Pepłowska. Obie odważne panie przepraszamy za pomyłkę. Nie była ona, niestety, jedyna. Prawidłowe personalia najstarszych uczestników marszu brzmią: Helena i Kazimierz Pawłowscy. Oboje przesympatycznych rajdowiczów po stokroć przepraszamy, mając nadzieję, że z równym entuzjazmem i wytrwałością, będą uczestniczyć w naszych imprezach.
Wypada też do listy instytucji, które wspomogły nas przy organizacji rajdu dopisać Powiatowe Centrum Sportu i Rekreacji, szczycieński Zakład Energetyczny oraz Hotel-Restaurację "Krystyna". Za wsparcie dziękujemy, za pominięcie w pierwszej relacji - przepraszamy i... liczymy na dalszą, równie owocną współpracę.
Halina Bielawska
2003.05.14