Pierwsza porażka MKS-u * Pasym wciąż bez zwycięstwa * Remisowa Omulew * Udana inauguracja Zrywu * Mazur jednak gra
IV LIGA - 3. kolejka
MKS Szczytno - Sokół Ostróda 1:3 (0:1)
0:1 – (4.), 0:2 – (66.), 0:3 – (81.), 1:3 - Michał Kwiecień (88.)
MKS: Cichy, Lisiewicz (46. M. Pietrzak), Mastyna, Jeger, Kwiatkowski, P. Pietrzak (71. Bazych), Murawski (46. Wnuk), Nasiadka, Rusiecki (46. Kosiorek), Kwiecień, Dębek.
Liczniejsza niż zazwyczaj widownia w Szczytnie nie doczekała się trzeciej w tym sezonie wygranej szczytnian. MKS zaprezentował się całkiem nieźle, zawodnicy zostawili na boisku sporo potu, ale musieli uznać wyższość rywala. Ostródzianie największe zagrożenie stwarzali uderzeniami z dystansu – w kilku przypadkach bez zarzutu spisał się Cichy, jednak dwukrotnie musiał po takich strzałach wyciągać piłkę z siatki. Już w 4. min w okolicach linii pola karnego futbolówkę stracił P. Pietrzak, a zawodnik Sokoła, niewiele się namyślając, uderzył tak, że piłka trafiła w róg bramki. Rzadkiej urody był trzeci gol dla ostródzian. Kozioł kropnął z ok. 30 m, futbolówka odbiła się od poprzeczki i ugrzęzła w siatce. Oklaski bili nawet kibice ze Szczytna. Chyba jeszcze ładniejszym strzałem zrewanżował się Kwiecień, który przyjął górną piłkę, obrócił się i lewą nogą z kilkunastu metrów trafił niemal w samo okienko. Był to gol tylko na otarcie łez, choć jak najbardziej dla ambitnych szczytnian zasłużony. Najwięcej emocji na trybunach wzbudziła sytuacja z 63. min, gdy było jeszcze 0:1. Sędzia podyktował dla MKS-u rzut wolny pośredni z 35 m. M. Pietrzak, nie widząc zapewne sygnalizacji arbitra (uniesiona ręka), huknął bezpośrednio do bramki. Golkiper strzał zignorował, sędzia gola nie uznał, na co część kibiców zareagowała powtarzanym i w późniejszych minutach meczu „sędzia h... (czy – jak kto woli – ch...)”. A już poziom „kibicowania” pewnego jegomościa z megafonem pozostawiał, delitatnie mówiąc, sporo do życzenia – arbiter przerwał nawet na moment mecz i zwrócił na to (przez kapitana MKS-u) uwagę, co zostało jednak po paru minutach zlekceważone.
Błękitni Pasym - Start Nidzica 0:0
Błękitni: Malanowski, Gregorczyk (68. Łukaszewski), Panikowski, Stalmach, Naczas, Foruś (75. Nosowicz), Łazar, Domżalski, Gołębiewski, Mikulak, Magnuszewski.
Błękitni nadal nie mogą złapać właściwego rytmu. W sobotę podejmowali Start Nidzica, z którym dwa lata temu wygrali aż 9:1. Niestety, z dawnej skuteczności niewiele zostało – tym razem nidzicki golkiper zachował czyste konto. W ostatnich minutach podopieczni Marcina Wincla musieli się skupić raczej na bronieniu remisu – po czerwonych kartkach Stalmacha (65. min) i Naczasa (70.) Błękitni kończyli spotkanie w dziewięciu. Wcześniej bliżsi strzelenia bramki byli nidziczanie.
![]() |
W 20. min jeden z braci Sobotków, będąc w pełnym biegu, trafił piłką w poprzeczkę.
POZOSTAŁE MECZE
Płomień Ełk – Zamek Kurzętnik 2:0, Olimpia 2004 Elbląg – Polonia Pasłek 1:0, Olimpia Olsztynek – Tęcza Biskupiec 2:5, GKS Wikielec – Błękitni Orneta 3:1, OKS II 1945 Olsztyn – Rominta Gołdap 1:0, Granica Kętrzyn – Pisa Barczewo 3:1.
Spotkanie zaległe: Olimpia 2004 Elbląg – Błękitni Orneta 4:0 (mecz w Ornecie).
KLASA OKRĘGOWA
3. kolejka
Omulew Wielbark - Granica Bezledy 1:1 (0:1)
0:1 – (40.), 1:1 – Krzysztof Bugaj (49.)
Omulew: Malinowski, Bugaj, Nowakowski, Trzciński, Łazicki, Ponikiewski (46. Górski), Berk, Elsner (86. Filochowski), Lisiewicz (46. Abramczyk), Remiszewski (81. Kozłowski), Szczygielski.
Wielbarczanie nie potrafili wykorzystać atutu własnego, świeżo wyremontowanego boiska. W pierwszej połowie to oni mieli optyczną przewagę, ale w końcówce tej części gry groźniejsze sytuacje wypracowali goście. W 38. min zawodnik Granicy uciekł lewą stroną obrońcom miejscowych, zapuścił „siatę” broniącemu zamiast Przybysza Malinowskiemu i było 0:1. W 44. min po sekwencji błędów pod wielbarską bramką powinno być już 0:2, ale gracz przyjezdnych uderzył w poprzeczkę. Po zmianie stron Omulew próbowała zmienić niekorzystny wynik i sztuka ta udała się dość szybko. Efektownym trafieniem popisał się najlepszy snajper gospodarzy, czyli... obrońca Bugaj. W końcówce znów groźniejsi byli goście, do siatki jednak nie trafili.
- Po cichu liczyłem na zwycięstwo - przyznaje trener Mariusz Korczakowski. - Zagraliśmy słabo – dodaje, próbując wytłumaczyć styl gry brakami kadrowymi.
W Wielbarku, podobnie jak w Szczytnie, najważniejszą osobą chciał być „fan” z megafonem, który koncentrował się na wyzwiskach rzucanych w stronę sędziego i trenera zespołu gości.
![]() |
CO MÓWIĄ PRZEPISY
„Osoby zakłócające porządek, prowokujące do agresji, wznoszące ordynarne okrzyki muszą być bezzwłocznie usunięte poza obiekt sportowy.” „Klub organizator zawodów odpowiedzialny jest za bezpieczeństwo oraz utrzymanie porządku i spokoju publicznego na widowni i obiekcie, na którym rozgrywane są zawody przed ich rozpoczęciem, w czasie ich trwania jak i po ich zakończeniu.” „Zawody należy zweryfikować jako przegrane (0 : 3) na niekorzyść drużyny, której kibic przed lub w czasie trwania zawodów czynnie znieważył któregokolwiek z sędziów prowadzących zawody, które z tego powodu zostały przerwane.” (fragmenty Regulaminu rozgrywek piłkarskich Warmińsko-Mazurskiego Związku Piłki Nożnej w sezonie 2010/2011)
POZOSTAŁE MECZE
GLKS Jonkowo - Polonia Lidzbark Warmiński 2:0, Warmia Olsztyn – Mazur Pisz 0:2, Orlęta Reszel – DKS Dobre Miasto 1:1, Znicz Biała Piska – Wilczek Wilkowo 3:1, Victoria Bartoszyce – Leśnik Nowe Ramuki 4:0, Łyna Sępopol - Jurand Barciany 3:3, MKS Jeziorany – Mamry Giżycko 0:3.
KLASA A - 1. kolejka
Zryw Jedwabno - KS Wojciechy 4:0 (1:0)
![]() |
Bramki dla Zrywu: Dariusz Trzciński (12.), Sławomir Foruś (48.), Wojciech Kuchna (60.), Patryk Włodkowski (73.).
Zryw: Mateusiak, Zapadka, M. Foruś, A. Kawiecki, S. Foruś (85. Malesa), Młotkowski, Kuchna, D. Włodkowski (75. Sznajder), Trzciński, Dymek (67. P. Włodkowski), Żmijewski.
Miejscowi przez ponad godzinę grali w osłabieniu - w 27. min po raz drugi żółtą kartkę zobaczył Zapadka – a mimo to odnieśli przekonujące zwycięstwo. Byłoby ono jeszcze wyższe, gdyby P. Włodkowski, autor czwartego gola, nie trafił chwilę później w słupek. - W pierwszej połowie goście jeszcze biegali i się bronili, ale w drugiej opadli z sił – mówi o meczu kierownik Zrywu Andrzej Obrębski.
POZOSTAŁE MECZE
Burza Słupy – Strażak Gryźliny 2:6, Fortuna Gągławki – Cegielnie Olsztyńskie Unieszewo 1:2, Niedźwiedź Ramsowo – Błękitni Stary Olsztyn 4:2, LZS Lubomino-Wilczkowo – Orzeł Czerwonka 2:2, Kormoran Purda – Warmiak II Łukta 4:4.
KLASA B - 1. kolejka
Mazur Świętajno - Warmianka Bęsia 2:2 (2:1)
Bramki dla Mazura: Waldemar Zbirowski (32.), Mateusz Pac (39.)
Mazur: Robert Kozicki, Pac (75. Stankiewicz), Ryszard Kozicki, P. Kozicki (63. Tański), Karpiński, Witkowski, D. Kozicki, Mysiorski (68. S. Kozicki), Żarnoch (76. Stańczak), Zbirowski, Zembrzuski.
W wojewódzkim związku piłki nożnej nie ma rzeczy niemożliwych. Mazur zrezygnował z występów w klasie B, nie zgłosił się w terminie do rozgrywek, a mimo to... gra. Historia Warmianki jest zresztą podobna. Pierwsze minuty należały do gości, którzy szybko objęli prowadzenie. Później do głosu doszedł Mazur – w 39. min było 2:1 dla miejscowych. Niewykorzystane przez gospodarzy sytuacje z drugiej połowy zemściły się w 81. min, gdy błąd obrony kosztował utratę i gola, i zwycięstwa.
Wałpusza 07 Jesionowiec - Tempo Wipsowo 1:3 (0:1)
Bramka dla Wałpuszy: Przemysław Szulkowski (90.)
Wałpusza 07: Borowy, J. Gut, Szulkowski, B. Gut (68. Bagiński), Kuciński, R. Pliszka, Kisiel (82. Niksa), Sikorski, K. Pliszka (72. Młynarski), Zapadka (85. Łagowski), Szumowski.
![]() |
- Wałpusza mogła ten mecz wygrać, lecz goście byli skuteczniejsi – powiedział po spotkaniu grający prezes Cezary Kuciński. Miejscowi, którzy nie potrafili wykorzystać wielu sytuacji, honorową bramkę zdobyli dopiero w doliczonym czasie gry.
WKS Dąbrówka Wielka - Błękitni II Pasym 4:1 (1:1)
Bramka dla Błękitnych II: samob. (5.)
Błękitni II: Obiedziński, Wróbel (55. Waleryś), Ziółek, Wieczorek, Wiśniewski, Jastrzębski, Wilamowski, Komisarek, Piotrowski (85. Cegiełka), Milewski (70. Gawdziński), Przecioska.
Premierowy występ młodych rezerw Błękitnych nie wypadł najlepiej. Jednym z „winowajców” był Myślisz, w poprzednim sezonie zawodnik drużyny znad Kalwy. Autor dwóch bramek z sobotniego meczu postanowił w bieżących rozgrywkach swoją karierę kontynuować w klasie B.
POZOSTAŁE MECZE
GKS Dźwierzuty pauzował. KS Różnowo – Pisa II Barczewo 4:0, Iskra Dywity – TKKF Giławy 2:0, KS Łęgajny – Kormoran Lutry 0:5.
LIGA WOJEWÓDZKA JUNIORZY MŁODSI
Reda Szczytno – Zatoka Braniewo 5:2 (3:1); br.: Jakub Domżalski (21.-k.), Sebastian Rudzki (32.), Maciej Dudziec (36.), Oskar Hardziej (73.), Radosław Jasiński (78.)
KLASA OKRĘGOWA JUNIORZY STARSI
MKS Reda Szczytno pauzował.
JUNIORZY MŁODSI
Reda Szczytno pauzowała.
TRAMPKARZE
Pisa Barczewo – Reda Szczytno 9:1 (2:0); br.: Michał Filipiak (64.)
Błękitni Pasym – Tęcza Biskupiec 0:8 (0:4)
Orzeł Janowiec Kościelny – Omulew Wielbark 1:1 (0:1); br.: Patryk Płoski (22.)
MŁODZICY
Pisa Barczewo – Reda Szczytno 0:10 (0:2); br.: Szymon Kusior (7., 27., 37.), Jakub Kulesik (18.), Kamil Kulesik (35., 40.), Kamil Baran (45.), Adrian Jarema (54.), Kacper Kacprzak (51., 56.)
Błękitni Pasym – Tęcza Biskupiec 0:2 (0:2).
Informacje piłkarskie opracowali: (gp), (dob)