Nie lada gratka czeka kibiców i sympatyków piłki nożnej w Szczytnie. Spotkania rozgrywane podczas tegorocznych Mistrzostw Europy będą mogli obejrzeć na wielkim telebimie stojącym na placu Juranda.
TURNIEJ NA TELEBIMIE
W czerwcu na stadionach w Polsce i Ukrainie rozegrane zostaną będą Mistrzostwa Europy w piłce nożnej. Możliwość oglądania ich bezpośrednio będą mieli tylko ci szczęśliwcy, którym udało się kupić bilety. Pozostałym przyjdzie oglądać mecze przed ekranami telewizorów, ale nie tylko. Władze Szczytna postanowiły sprawić niespodziankę sympatykom piłki nożnej i z myślą o nich transmitować mecze na ekranie wielkiego telebimu znajdującego się na placu Juranda. Na czas mistrzostw Europy zostaną na nim ustawione stoliki z ławkami. Ma być też czynna obsługa gastronomiczna. Będzie można wypić piwo. To nie powinno zakłócać widowiska.
- Doświadczenia z Dni i Nocy Szczytna wskazują, że nie będzie problemu – uspokaja jeden z inicjatorów przedsięwzięcia, wiceburmistrz Krzysztof Kaczmarczyk. Miasto w zakresie porządku i bezpieczeństwa będzie ściśle współpracować z policją. W tej sprawie odbyło się już pierwsze spotkanie. Przy okazji wspomina, że dwa lata szczycieński urząd przymierzał się do transmisji meczów mistrzostw świata w Niemczech, ale zabrakło wówczas czasu na uzyskanie pozwolenia od „Polsatu”.
ŁATWIEJ W GRUPIE
Prowadzenie przedsięwzięcia zostanie zlecone firmie wyłonionej w drodze konkursu lub przetargu. Jej zadaniem będzie opłacenie praw do transmisji (około 10 tys. zł za cały turniej) i prowadzenie gastronomii. Co się stanie, gdy zabraknie chętnych?
- Wtedy zadanie zrealizujemy własnymi siłami z pomocą MDK-u – mówi wiceburmistrz.
- Mam nadzieję, że uda nam się w ten sposób uatrakcyjnić czas przebywającym na naszym terenie turystom, ale przede wszystkim liczymy na obecność mieszkańców Szczytna – mówi wiceburmistrz Kaczmarczyk. Zapowiada, że też będzie w ten sposób w gronie przyjaciół i znajomych oglądał mistrzostwa. - W większej grupie jest znacznie przyjemniej kibicować, są wtedy większe emocje.
SAMA PIŁKA TO ZA MAŁO
Dziś transmisje z ważnych wydarzeń sportowych można oglądać w kilku miejscowych pubach, m.in. popularnej „dziewiątce”. Jej szef Jacek Jastrzębski chwali pomysł władz miasta.
- To fajnie, że będzie można obejrzeć mecze na placu Juranda – mówi i zapewnia, że nie obawia się konkurencji. – Zainteresowanie mistrzostwami na pewno będzie duże, a już szczególnie występami reprezentacji Polski. Jedni będą woleli kibicować w tłumie, inni w bardziej kameralnych warunkach. W pierwszym przypadku, jak zaznacza, frekwencja w dużym stopniu będzie uzależniona od pogody, a z tym może być różnie.
Kibic piłkarski, Paweł Leska, towarzyszący występom reprezentacji Polski także za granicą szanse powodzenia przedsięwzięcia widzi w bardziej rozbudowanej formule.
- Samo tylko oglądanie meczów i spożywanie piwa nie wystarczy – ostrzega. Według niego powinna temu towarzyszyć część artystyczna, np. występy zespołów muzycznych po rozegranych spotkaniach. W takich wydarzeniach uczestniczył sześć lat temu w Niemczech, podczas mistrzostw świata. Oprócz tego na placach montowano miniboiska, na których można było grać w piłkę. To dodatkowo uatrakcyjniało kibicom udział w piłkarskiej uczcie.
(o)