Były już w tym roku na plaży miejskiej imprezy dla dzieci, były dla młodzieży, a w sobotę 28 sierpnia, królować na niej będą seniorzy. Szczycieńskie stowarzyszenia organizują wielki festyn dla najstarszych mieszkańców grodu, co nie oznacza - oczywiście - że pozostali będą mieli zakaz wstępu.
Z inicjatywą zorganizowania "Festynu Seniora" wystąpiły dwie szczycieńskie organizacje: stowarzyszenie "NAWA" im ks. Roberta Dziewiatowskiego (będące jeszcze na etapie rejestracji) oraz Amatorski Klub Biegacza. Część artystyczna imprezy rozpocznie się o 15.00, ale już w samo południe ruszy jarmark sztuki ludowej, rękodzieła, połączony z pokazem rzemiosła.
- Do wzięcia udziału zapraszamy wszystkich, którzy chcieliby pokazać swoje prace, pochwalić się hobbystycznymi zbiorami oraz tych, którzy pragną coś sprzedać i coś kupić - mówi Krzysztof Wilczek szef Amatorskiego Klubu Biegacza w Szczytnie. Kramy i stoiska będą serwować nie tylko coś dla ducha, ale też i coś dla ciała - tak przynajmniej zapewniają organizatorzy.
Oprócz jarmarku, kramów z jadłem i napitkiem oraz muzyki w wykonaniu zespołów ludowych, organizatorzy zapowiadają też szereg różnorodnych zabaw i konkursów. Zadbali także o transport dla tych, którym wiek i ewentualne przypadłości zdrowotne mogłyby dotarcie na plażę miejską utrudnić. Między godziną 14.00 a 15.00 samochód stowarzyszenia "Lazarus" będzie krążył między poszczególnymi szczycieńskimi parafiami i dowoził na plażę osoby, oczekujące na transport w pobliżu parafii. Także i drogę powrotną zainteresowani będą mogli odbyć "na kółkach" choć z innym nieco napędem. Do dyspozycji uczestników festynu będzie bowiem riksza.
Istotą plażowego spotkania seniorów jest jego dodatkowy cel. Całkowity dochód z imprezy zostanie przeznaczony na wsparcie mieszkanki Szczytna Anny Lipińskiej, a dokładniej na leczenie czerniaka złośliwego.
- Nowoczesna metoda terapii, w postaci serii specjalnych szczepionek, pozwala mieć nadzieję na uratowanie życia tej młodej jeszcze kobiecie. Chcemy jej pomóc, by mogła zostać w przyszłości szczęśliwą babcią - wyjaśnia Krzysztof Wilczek, zdziwiony faktem, że pani Anna, mimo wielu podjętych prób, długo nie mogła znaleźć wśród szczycieńskich stowarzyszeń takiego, które zechciałoby patronować akcji zbierania środków. - Jeden zastrzyk kosztuje 400 zł, czyli tyle, ile ona ma renty - dodaje szef AKB, zapraszając wszystkich zainteresowanych do wspólnej zabawy, do udziału w jarmarku, a tym, którzy chcieliby się czynnie włączyć w organizację i przygotowania - podaje numer kontaktowy: 0606-242-518.
(hab)
2004.08.25