Z inicjatywy sołtys Hanny Deptuły w Zieleńcu odbył się festyn rodzinny. Były atrakcje dla dzieci, tańce i oczywiście pyszne jedzenie.
W minioną niedzielę na boisku w Zieleńcu odbył się festyn rodzinny. To pierwsza taka impreza od czasu wybuchu pandemii. - Były tańce, zabawy, atrakcje dla dzieci oraz pyszne jedzonko – relacjonuje sołtys Hanna Deptuła, inicjatorka festynu. Dodaje, że choć pogoda próbowała pokrzyżować plany organizatorom, to impreza się udała. - Było zimno, ale atrakcje przygotowane z myślą o dzieciach i dorosłych przyciągnęły liczne grono mieszkańców - dodaje. Najmłodsi mogli bawić się z Myszką Miki i pozjeżdżać z ogromnej dmuchanej zjeżdżalni, na starszych czekały potrawy z grilla i tańce, które wieczorem z boiska przeniosły się do wiejskiej świetlicy.
- Dziękuję wszystkim za przybycie oraz pomoc przed i po festynie. Mam nadzieję, że częściej będziemy mogli spotykać się w tak licznym i wspaniałym gronie – mówi sołtys.