Znalezienie wolnego miejsca parkingowego w centrum Szczytna to dla kierowcy niemały problem. Zmotoryzowani mają pretensje do władz miejskich o to, że jest ich za mało. – Za żadnej innej kadencji nie zrobiono tyle co za obecnej – odpowiada na zarzuty wiceburmistrz Kaczmarczyk.
Ci, którzy chcą zaparkować przy głównych ulicach Odrodzenia i Polskiej, na placu Juranda, a także przyległych ulicach Kasprowicza i Sienkiewicza, często muszą szukać miejsca postojowego w bardziej odległych rejonach. Pod adresem władz miejskich kierowane są pretensje, że Szczytno ma zdecydowanie za mało miejsc parkingowych.
Zapewne niewielką, ale jednak ulgą dla kierowców, będzie pojawienie się nowego parkingu w pobliżu hotelu „Krystyna”, obok parku nad małym jeziorem. Przygotowywany obecnie plac pomieści ok. 30 pojazdów.
- Staramy się każde wolne miejsce, które się tylko do tego nadaje, przeznaczać na parking – mówi wiceburmistrz Krzysztof Kaczmarczyk. Przypomina, że w tej kadencji oddano do użytku parkingi przy ulicach Jagiellończyka (obok kościoła), Warszawskiej oraz przy PZU i ZS 3, a po planowanej rozbiórce kotłowni na ul. Andersa będzie mogło tam zaparkować ok. 50 pojazdów.
Przy okazji wiceburmistrz namawia kierowców do zmiany mentalności.
- Żadne miasto nie jest w stanie sprostać oczekiwaniom wszystkich zmotoryzowanych. U nas miejsc parkingowych jeszcze nie brakuje. Można np. zaparkować auto przy Kauflandzie i trochę się przejść – zachęca wiceburmistrz.
(o)