Jeszcze do niedawna uważano, że muzyk rockowy to nie najlepszy patron dla szkoły. Czasy się jednak zmieniły, o czym świadczy przykład gimnazjum w Dźwierzutach, które za kilka dni otrzyma imię Krzysztofa Klenczona.
PIERWSZA TAKA SZKOŁA
- To pierwsza szkoła w Polsce mająca za patrona byłego lidera Czerwonych Gitar - podkreśla dumnie dyrektor gimnazjum Halina Lemańska.
O tym, że placówka będzie nosiła imię pochodzącego ze Szczytna muzyka, zdecydowali pod koniec ubiegłego roku w drodze głosowania uczniowie, nauczyciele i mieszkańcy Dźwierzut. Stosowną uchwałę w tej sprawie podjęła już Rada Gminy, która zaakceptowała wybór. W szkole już od kilku miesięcy trwają przygotowania do uroczystości związanej z nadaniem imienia. Odbędzie się ona 1 października. Dyrektor Lemańska zapowiada w tym dniu wiele atrakcji. Do Dźwierzut zostali zaproszeni goście w szczególny sposób związani z Krzysztofem Klenczonem. Nie zabraknie jego najbliższej rodziny, przyjaciół oraz fanów. Na liście zaproszonych znaleźli się, m.in. siostra artysty Hanna, współpracujący z nim Janusz Kondratowicz, Seweryn Krajewski, Andrzej Olechowski, a także zespół Żuki.
PIOSENKI I PAMIĄTKI
Uroczystość rozpocznie się złożeniem kwiatów na grobie muzyka w Szczytnie, potem przewidziana jest msza w dźwierzuckim kościele. Po jej zakończeniu siostra artysty Hanna dokona odsłonięcia tablicy pamiątkowej umieszczonej na budynku szkoły. Uczniowie gimnazjum zaprezentują później program, w którym przypomną życie oraz dokonania patrona, a przy okazji wykonają własne wersje jego największych przebojów. Po oficjalnym akcie nadania szkole imienia Krzysztofa Klenczona przewidziano występ gwiazd. Piosenki lidera Czerwonych Gitar zaśpiewają m.in. znana szczycieńskiej publiczności z tegorocznych Dni i Nocy Szczytna Beata Wald oraz jeden z laureatów edycji konkursu klenczonowskiego, zespół Laos z Kętrzyna. Nie zabraknie także grupy Tadeusza Macheli. Po części oficjalnej zaplanowano zabawę taneczną przy muzyce lat 60. i 70. Uczniowie gimnazjum przygotowali również wystawę albumów tematycznych oraz pamiątek po znanym muzyku. Znajdą się wśród nich zdjęcia, płyty, artykuły prasowe dotyczące artysty. Niektóre przedmioty mają wartość szczególną.
- Od siostry Krzysztofa Klenczona dostaliśmy zdjęcie z jego ostatniego koncertu w Chicago, zrobione na kilka godzin przed wypadkiem samochodowym. W naszych zbiorach znalazła się też księga pamiątkowa z wpisem matki muzyka - mówi Halina Lemańska.
Jej zdaniem nadanie gimnazjum imienia Krzysztofa Klenczona przyczyni się nie tylko do popularyzowania jego twórczości, ale także pomoże w promocji gminy.
Dyrektor podkreśla też inny aspekt wyboru patrona.
- Muzyka Klenczona łączy pokolenia, bo znają ją zarówno dziadkowie, jak i rodzice naszych uczniów.
(łuk)
2005.09.28