Bestseller New York Timesa noszący trudny tytuł „Unorthodox. Jak porzuciłam świat ortodoksyjnych Żydów” autorstwa Deborah Feldman to lektura dla członków Dyskusyjnego Klubu Książki działającego w MBP w Szczytnie.

Godzinami z książkami - Unorthodox
Lektura, choć porusza trudne i często niewiarygodne do wyobrażenia sytuacje i obyczaje, napisana jest ciekawym i wciągającym językiem

Książka trafiła w ręce klubowiczów pod koniec czerwca i stanowiła taki wakacyjny rodzaj pracy domowej do odrobienia. Mając dużo czasu na zapoznanie z treścią, zabierałam wspomnianą lekturę na różne wyprawy i wyjazdy. Szukałam też ciekawych miejsc, by książkę w odpowiedniej scenerii sfotografować. Zanim jednak przystąpiłam do czytania sprawdziłam co oznacza słowo „unorthodox” i dowiedziałam, że to: niekonwencjonalny, nieszablonowy. Sprawdziłam też charakterystykę wydawnictwa, ponieważ na okładce dostrzegłam, że to Poradnia K. Dowiedziałam się, że Poradnia K to wydawnictwo, które skupia się na publikacjach dotyczących kobiet i ich problemów, relacji, seksualności, traum oraz rozwoju osobistego.

Z okładki wyczytałam też, że na podstawie książki powstał serial Netflixa pod tym samym tytułem. Zaintrygowała mnie też kolejna informacja wydrukowana na okładce, że to opowieść o chasydzkiej dziewczynie poddanej opresyjnej tradycji i religii ortodoksyjnej społeczności. Nastolatka nie ma dostępu do książek, kina, teatru, spotkań z rówieśnikami, mimo że mieszka w Nowym Jorku na Brooklynie. Jest wychowywana w środowisku satmarskich chasydów, słynącego z przestrzegania wyjątkowo restrykcyjnych zasad. Członkowie tego środowiska żyją zgodnie z nakazami Tory. Pielęgnują swoją kulturową odrębność. Wprawdzie mieszkają w Ameryce, ale nie chcą się asymilować. Noszą tradycyjne stroje, nie mówią po angielsku, ale w jidysz. Z kolejnych internetowych informacji dowiedziałam się, że wspomniana lektura jest autobiografią Deborah Feldman, amerykańskiej pisarki pochodzenia żydowskiego, która faktycznie porzuciła wspólnotę i odważyła się rozpocząć nowe życie. Obecnie mieszka w Niemczech. Oczywiście cały czas czytałam, robiłam notatki i sumiennie wypełniałam zadanie klubowej moderatorki pani Danuty Lipskiej-Zapadki.

Lektura zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Jako kobieta przyzwyczajona do swobody i właśnie dostępu do książek z wielkim przejęciem śledziłam kreśloną fabułę. Zaintrygowało mnie więc tęsknota bohaterki za książkami. Jak wyznaje: Nie mam karty bibliotecznej, więc nie mogę wypożyczyć książek. Bardzo bym chciała móc je zabrać do domu: czytanie daje mi taką radość i poczucie wolności, że jestem przekonana, iż moje życie byłoby o wiele znośniejsze, gdybym zawsze miała książki pod ręką. Czasami mam wrażenie, że ich autorzy mnie rozumieją, że spisali swoje historie z myślą o mnie (...). To rabbi zdecydował, że nie wolno mi czytać książek i nosić czerwonych ubrań. Odizolował nas, sprawiając, że nigdy nie będziemy w stanie wtopić w otoczenie. Bohaterka buntuje się i pilnie uczy angielskiego, chowa też potajemnie zakupione książki w różne dziwne miejsca, by cieszyć czytaniem. Wreszcie podejmuje desperacką decyzję i zaczyna żyć własnym życiem w środowisku, które pozwala na rozwój, a przede wszystkim na bycie kobietą.

Książka autorstwa Deborah Feldman wydana została w 2012 r. i od razu spotkała z dużą falą krytyki. Autorkę nawet oskarżano o sfabrykowanie niektórych części historii i podkoloryzowanie wydarzeń. Jednak sam fakt, że książka powstała i była taką osobistą spowiedzią i inspiracją jest ważny i wyjątkowy. Lektura, choć porusza trudne i często niewiarygodne do wyobrażenia sytuacje i obyczaje, napisana jest ciekawym i wciągającym językiem. Czytelnik, mimo że już na wstępie wie – co sugeruje tytuł, że bohaterka porzuci świat ortodoksyjnych Żydów, to z wielkim zaciekawieniem śledzi historię niezwykle odważnej kobiety.

Grażyna Saj-Klocek