Koniec z podziałami na lepszych i gorszych. W gminie Wielbark wszystkie placówki handlu detalicznego i zakłady usługowe teraz mogą być otwarte od 5 do 22.
Ujednolicone przepisy
Stara uchwała sprzed sześciu lat bardzo ściśle określała godziny otwarcia placówek handlu detalicznego, zakładów gastronomicznych i usługowych, a także, co szczególnie bulwersowało handlowców spoza stolicy gminy, dawała przywileje ich kolegom prowadzącym działalność w centrum Wielbarka. Ci ostatni mieli prawo handlować dłużej. Pozostali, czuli się pokrzywdzeni, więc nie respektowali lokalnego prawa.
- Mieliśmy do czynienia z przekraczaniem przepisów, ale jednocześnie nie za bardzo mogliśmy temu zapobiegać - przyznaje wójt Wielbarka Grzegorz Zapadka. Idąc więc z duchem czasu, a przy okazji ułatwiając sobie zadanie, miejscowy samorząd, na posiedzeniu 29 października, zliberalizował uchwałę. Teraz wszystkie placówki handlu detalicznego oraz zakłady usługowe znajdujące się na terenie gminy będą mogły być otwierane nie wcześniej niż o godz. 5.00, a zamykane nie później niż o 22.00, także w dni wolne od pracy. Cztery godziny dłużej będą mogły działać lokale gastronomiczne, z tym że dotyczyć to będzie tylko wieczorów i nocy poprzedzających dni ustawowo wolne od pracy.
Bałagan po sprzątaniu
Problem niesprzątniętych śmieci zaniepokoił radnego Jana Drężka z Łatanej Wielkiej.
- Czy ktoś za zwożenie śmieci po akcji "Sprzątania świata" w naszej gminie odpowiada? A może chodziło tylko o to, żeby przenieść śmieci z jednego miejsca w drugie? - pytał radny, dodając, że "wiatr jak hulał nimi tak hula" do tej pory.
Zdaniem wójta Zapadki prowadzona przez gminne szkoły, przy nadzorze urzędu, akcja zorganizowana została wzorowo.
- Wszystkie worki, do których nasi uczniowie zebrali śmieci, zostały, na 100%, wywiezione przez Zakład Gospodarki Komunalnej - zapewniał wójt. Jego zdaniem winnych trzeba szukać gdzie indziej. W tym samym czasie sprzątanie swego terenu prowadziły Lasy Państwowe zatrudniając do tego celu, na terenie województwa, 500 pracowników. Także Zarządy Dróg Powiatowych i Wojewódzkich robiły sprzątanie pasów przydrożnych.
- Do dzisiaj, a minęły już cztery tygodnie, "ich" worki stoją sobie np. w okolicach przystanku w Kucborku - ujawniał niesolidność drogowców wójt. Przy okazji "wrzucił kamyczek do ogródka" sołtysów i radnych.
- W naszych wioskach chmary papierów fruwają przy obejściach i nikt tego nie sprząta - utyskiwał Zapadka na bezczynność samorządowców, za wzór podając im siebie.
- Przed swoją posesją staram się sprzątać z jednej i drugiej strony cały pas drogowy. Samemu trzeba się w piersi uderzyć niźli wskazywać na bliźniego - apelował do zebranych samorządowców.
Jaka tu wyjątkowość
Jeszcze raz, a to za sprawą radnego Adama Jarząbka powróciła sprawa zawieszonej linii PKS z Baranowa do Wielbarka. Radny zażądał, by wójt pomógł mieszkańcom.
Ten jednak podtrzymał swoje stanowisko, tłumacząc to obowiązującymi przepisami, według których gmina ma w swoim zakresie zapewnić dowóz do szkoły 21 uczniom z Baranowa. Pozostali muszą to czynić własnym transportem.
- W gminie jest 35 wiosek, z tego pozbawionych komunikacji PKS - 23. Nie wiem jaka tu jest wyjątkowość Baranowa - zastanawiał się głośno wójt, nie otrzymując odpowiedzi.
Nowi ławnicy
Radni wybrali nowych ławników do Sądu Rejonowego w Szczytnie na kadencję 2004-2007. Zostali nimi Marianna Kułak - 13 głosów, Ryszard Topa - 12, Parda Piórkowska - 11, Irena Karcz - 9 i Roman Baginowski - 7.
(o)
2003.11.19