Przy wielu chorobach poza leczeniem farmakologicznym bardzo ważną rolę odgrywa właściwa dieta, która zwalcza nie tylko objawy, ale przede wszystkim przyczyny dolegliwości. Podobnie rzecz się ma w przypadku grzybicy. Przyczyn jej pojawienia się jest kilka, zwykle są one następstwem długotrwałego przyjmowania antybiotyków, osłabienia odporności, stresu, braku snu, no i oczywiście niewłaściwego odżywiania (duża ilość węglowodanów prostych: pieczywo, makarony, potrawy mączne, słodycze, słodzone napoje i soki, dużo mięsa i mleka, które przy obecnym sposobie hodowli zwierząt zawierają antybiotyki i hormony sterydowe, używki: kawa, alkohol, nikotyna, a także czarna herbata, żywność typu fast food).
Niestety objawów grzybicy także jest wiele, dotyczą one układu pokarmowego (np. suchość w ustach i gardle, biały nalot na języku, nieprzyjemny zapach z ust, zaparcia, biegunki), narządów rodnych (np. częstomocz, uczucie pieczenia lub swędzenia, poronienia, niepłodność), problemów skórnych (np. potliwość, grzybice skórne i paznokci, sucha, łuszcząca się skóra, trądzik), a nawet zaburzeń psychicznych (np. bóle głowy, zaburzenia snu, chroniczne zmęczenie, zmienność nastrojów). U każdego mogą być inne, co utrudnia zdiagnozowanie grzybicy, ale są objawem jednej i tej samej choroby wywołanej rozwojem drożdży Candida albicans.
W czasie leczenia dietę należy stosować w zależności od postępów od 6 tygodni do 3-4 miesięcy. Najważniejsze jest, aby unikać produktów zakwaszających, o których dokładnie pisałam przy okazji artykułu na temat oczyszczania. Są to przede wszystkim produkty zbożowe, cukier i wszelka żywość dosładzana, także słodkie jogurty, mięso. Wykluczamy także produkty podnoszące szybko poziom glukozy we krwi, czyli o tzw. wysokim indeksie glikemicznym: arbuzy, dojrzałe banany, chipsy, pieczywo poza żytnim, płatki i kleiki, długo gotowana marchew i ziemniaki, ryż biały. Poza tym unikamy przypraw typu Jarzynka, Vegeta, Maggi, margaryn i masła roślinnego, orzechów laskowych, drożdży, pieczarek i innych grzybów oraz surowej wody.
Co więc możemy jeść? Właściwie wszystkie warzywa, pod każdą postacią, pieczywo żytnie, ale nie więcej niż 3 kromki dziennie, owoce, zwłaszcza grejpfruty i cytrynę, orzechy i ziarna, przede wszystkim orzechy włoskie, migdały, pestki słonecznika, ryby poza dorszem, mięso nie częściej niż dwa razy w tygodniu. Należy także pamiętać o dużych ilościach wody niskozmineralizowanej (2-3 l dziennie) i zamianie herbaty czarnej na zieloną pu-erh, z mniszka lekarskiego, nawłoć czy koper włoski.
Kinga Karalus