Na co dzień policjanci spotykają się z różnymi sytuacjami i ludzkimi zachowaniami. Wydawałoby się więc, że nic nie jest w stanie ich zaskoczyć, a jednak …
W czwartek 4 kwietnia 64-letni mieszkaniec gminy Rozogi zadzwonił na numer alarmowy i poprosił o pomoc. Z relacji mężczyzny wynikało, że do jego domu przyszła młoda kobieta potrzebująca pomocy, najprawdopodobniej wykorzystana seksualnie. Wobec takiego zgłoszenia funkcjonariusze nie mogli pozostać obojętni. Udali się pod wskazany adres, ale na miejscu zastali tylko 64-latka. Mężczyzna był pod wpływem alkoholu. Oświadczył, że nic nie wie o żadnej kobiecie, która miałaby potrzebować pomocy. Poinformował mundurowych, że zadzwonił pod numer alarmowy, bo potrzebował … transportu do znajomego. Mieszkaniec gminy Rozogi chciał się dostać pod wskazany przez siebie adres, bo, jak to ujął „jest hrabią i policja ma go wozić”. Funkcjonariusze nie spełnili życzenia „hrabiego”. Zamiast tego sporządzili dokumentację do wniosku o ukaranie mężczyzny za popełnione wykroczenie. Sprawą bezpodstawnego wezwania służb zajmie się niebawem Sąd Rejonowy w Szczytnie.