Chyba nic nie jest w stanie zniechęcić działaczy z Amatorskiego Klubu Biegacza i stowarzyszenia NAWA. Mimo słotnej, nieprzyjemnej pogody doprowadzili oni do skutku biegowe zakończenie roku 2004.
W ostatnim dniu ubiegłego roku odbył się po raz drugi w Szczytnie Bieg Sylwestrowy. Na starcie stanęło ponad 40 osób. Przeważali wśród nich ludzie młodzi. Zwycięzcami byli wszyscy, których nie przestraszyła aura. Każdy z uczestników biegu został wyposażony w sztuczne ognie i balonik, dzięki czemu teren w okolicach szczycieńskiego mola, wyjątkowo smutno wyglądający w ostatnim dniu roku, choć na chwilę pokraśniał. Na wszystkich, którzy pokonali trasę od zakrętu na ul. Spacerowej do mostka na Kanale Domowym i z powrotem, w bazie MOS-u czekały atrakcje. Każdy mógł skonsumować pieczoną kiełbaskę, wypić ciepłą herbatę. I duzi, i mali zostali obdarowani budzikami, odmierzającymi czas do kolejnego sylwestrowego biegania. Oprócz tego wszyscy startujący otrzymali czekoladę i rozmaite gadżety. Świętowanie końca roku było huczne - podczas imprezy nie zabrakło także efektownego pokazu fajerwerków.
Członkowie AKB rozpoczęli nowy rok tradycyjnym treningiem. W sobotę, 1 stycznia, o 8.00, gdy znaczna część mieszkańców Szczytna i okolic odsypiała sylwestrową noc, wyruszyli w liczącą 33 km trasę. Szczycieńscy zawodnicy pobiegli bocznymi drogami do Warchał i z powrotem.
(gp)
2005.01.05