Kolorowe ulotki wraz z dołączonymi do nich płytami trafiły kilka dni temu do dużej grupy mieszkańców Szczytna. Wydany przez Urząd Miejski materiał prezentuje głównie inwestycje wykonane w mieście w ciągu ostatnich czterech lat. Wiele osób ma jednak wątpliwości, czy przypadkiem nie jest to część kampanii wyborczej obecnej burmistrz.
KONTROWERSYJNA ULOTKA
„Wspólnie układamy nasze miasto” – taki tytuł nosi ulotka, która w kopercie z pieczęcią Urzędu Miejskiego w Szczytnie trafiła do kilkutysięcznej rzeszy mieszkańców. Do tego jeszcze dołączona została płyta DVD zawierająca wypowiedzi burmistrz Danuty Górskiej oraz przewodniczącej rady Beaty Boczar. Materiał prezentuje głównie inwestycje zrealizowane w mieście w ciągu ostatnich czterech lat – sporo tu zdjęć parku nad małym jeziorem, wyremontowanych (w tym także przez GDDKiA) dróg, migawek z Dni i Nocy Szczytna, czy widoków z niezamkniętej jeszcze przez sanepid plaży miejskiej. Ostatnie cztery lata to czas wielu zmian w naszym mieście. Nowe nawierzchnie ulic, chodników, ścieżki spacerowe i rowerowe, park nad jeziorem, ławeczki, place zabaw, boisko sportowe, czynne kąpielisko – to zmiany, z których my mieszkańcy możemy być dumni – głosi fragment listu burmistrz do szczytnian zamieszczony w ulotce.
NIEUCZCIWE I NIEMORALNE
Nie wszystkim inicjatywa władz miasta się spodobała. Wiele osób uważa, że jest to część kampanii wyborczej Danuty Górskiej finansowana ze środków miasta.
– To nieuczciwe i niemoralne działanie - ocenia kandydujący z ramienia PiS na burmistrza Szczytna Grzegorz Rusinowski. Wątpliwości co do intencji autorów wydawnictwa nie ma też kandydat SLD Arkadiusz Niewiński. Według niego ulotka to „ewidentny materiał wyborczy”.
– Marketingowo to bardzo dobre zagranie, natomiast w wymiarze społecznym to nadużycie – uważa Niewiński, dziwiąc się przy okazji, że skoro zmiany w mieście są tak widoczne, to po co jeszcze dodatkowo informować o nich mieszkańców. Krytycznie do inicjatywy obecnych władz miasta odnosi się też kandydat na burmistrza Szczytna z Platformy Obywatelskiej, Klaudiusz Woźniak.
- Wydanie tych materiałów i dostarczenie do domów mieszkańców tuż przed wyborami jest przede wszystkim promocją pani burmistrz – mówi. Dodaje, że niesmak budzi również to, że w ulotce nie wspomina się nic o poprzednikach, którzy zainicjowali szereg inwestycji dokończonych w mijającej kadencji.
SZCZERA SPOWIEDŹ
Niczego złego w działaniach obecnych władz miasta nie widzi natomiast Leszek Mierzejewski, szef KWW „Z Górską dla Szczytna”. Jego zdaniem pod koniec kadencji każdy samorząd powinien się czymś wykazać i poinformować o tym mieszkańców.
– Sam nie dostałem jeszcze takiej ulotki, ale z chęcią bym ją przeczytał. Popieram takie działania – mówi Mierzejewski. Podobnego zdania jest także Krzysztof Mańkowski, przewodniczący Stowarzyszenia „Razem dla Mieszkańców”, współtworzącego koalicję w Radzie Miejskiej.
– To taka szczera spowiedź na koniec kadencji z tego, co się zrobiło – twierdzi, zauważając jednocześnie, że podobne materiały wydają również inne samorządy, w tym powiat, którego jest radnym.
– Teraz czego się nie zrobi, to zawsze pojawią się podejrzenia o prowadzenie kampanii – dodaje Mańkowski.
Również Danuta Górska odpowiada, że podobne materiały wydaje większość samorządów.
– To rozliczenie z naszych dokonań. Każda kadencja kończy się informacją burmistrza i rady przedstawioną mieszkańcom – mówi burmistrz.
Zastrzeżenia budzą jednak też materiały na temat Szczytna w lokalnej telewizji kablowej. Widać na nich zwykle albo burmistrz, albo radnych koalicji. Opozycja nie jest dopuszczana do głosu. Dlaczego?
– Materiały telewizyjne to nie komentarze, lecz relacje z wydarzeń w mieście – odpowiada burmistrz.
JAK INFORMACJA, TO KONKRETNA
Wyjaśnienia, że ulotki wraz z płytami mają na celu poinformowanie mieszkańców o działaniach samorządu w mijającej kadencji, nie przekonują Arkadiusza Niewińskiego.
- Jeśli to miała być informacja, to należało ją przedstawić w sposób czytelny i konkretny, a nie w otoczeniu słów „piękne”, „śliczne” czy „możemy być dumni”. Nie wolno mylić sprawozdania z oceną własnych działań – uważa kandydat na burmistrza.
Jak się dowiedzieliśmy w Wydziale Promocji i Projektów Europejskich UM, miasto wydało 4,5 tys. płyt oraz 5 tys. ulotek. Koszt całości to około 8 tys. złotych.
Ewa Kułakowska/fot. materiał UM w Szczytnie