Blisko dwukrotnie więcej, w porównaniu do minionego roku, władze Szczytna planują przeznaczyć na zadania inwestycyjne. Były burmistrz Henryk Żuchowski wytyka swemu następcy, że ten zaciąga duże kredyty zamiast szukać środków w funduszach pomocowych.
Najwięcej na drogi
W przygotowanym już projekcie budżetu na 2004 rok na inwestycje zarezerwowano 5,97 mln zł, co stanowić ma 15% wszystkich planowanych wydatków. Najwięcej środków (1,96 mln zł) planuje się wydać na drogownictwo. I tak kosztem 600 tys. zł ma być zmodernizowana ulica Staszica i część ulicy Szwedzkiej. Ten rok przyniesie też radość mieszkańcom ulic Wyszyńskiego, Traugutta i Asnyka. Nawierzchnie jezdni i chodników prowadzących do ich posesji pokryte zostaną kostką betonową. Realizacja tych zadań pochłonie 1,05 mln zł. Z kolei nadzieję na poprawę swoich dróg mają otrzymać mieszkańcy ulic Przemysłowej, Działkowej i Mazurskiej. Zadowolone powinny być też osoby, korzystające z usług basenu. Planowane jest przygotowanie dokumentacji projektowo-kosztorysowej na te odcinki miejskich arterii, a to oznacza, że rychło nastąpi też wdrożenie tych dokumentacji w życie. Większy komfort będą też miały osoby spacerujące ciągiem pieszo-rowerowym, łączącym ulice Żeromskiego i Leyka. Liczący sobie 250 metrów odcinek drogi ma być zmodernizowany kosztem 80 tys. zł. Sporo, bo aż 1,6 mln zł przeznaczyć ma w tym roku miasto na kontynuację budowy sali gimnastycznej przy Gimnazjum nr 2, 340 tys zł na rozpoczynającą się właśnie realizację programu selektywnej zbiórki i segregacji odpadów. W tym roku powstaną dwa nowe bloki TBS-owskie, w których zamieszka 48 rodzin. Udział miasta w ich budowie wyniesie 400 tys. zł. Z kolei za rok planowana jest budowa domu komunalnego na ul. Łomżyńskiej. Sporządzenie dokumentacji technicznej, która zostanie wykonana w tym roku pochłonie 90 tys. zł.
Inne planowane w 2004 r. wydatki inwestycyjne:
- zakup autobusu dla ZKM - 192 tys.
- rozbudowa cmentarza - 248,5 tys.
- kanalizacja sanitarna w ul. Drzymały - 190 tys.
- kanalizacja sanitarna w ul. Lwowskiej - 110 tys.
- kanalizacja sanitarna i deszczowa w ul. Wiejskiej - 60 tys.
- kanalizacja deszczowa w ul. Lidzbarskiej - 95 tys.
- kanalizacja deszczowa w ul Polnej - 135 tys. zł
- przebudowa wodociągu w ul. Śląskiej - 115 tys. zł
- rozbudowa schroniska dla zwierząt - 15 tys. zł
- monitoring miasta - 50 tys. zł
- dokumentacja pod budowę stacji uzdatniania wody - 85 tys. zł
- Od dłuższego już czasu na inwestycje nie przeznaczaliśmy tak dużych środków - mówi z satysfakcją skarbnik miasta Hanna Żylińska. W ubr. na ten cel miasto przekazało 3,2 mln zł, czyli zaledwie 8% wszystkich wszystkich swoich wydatków.
Ambitny plan ale z kredytem
Inwestycyjny rozmach ma być jeszcze większy w następnych latach. Tak przynajmniej wynika z przyjętego na bieżącą kadencję planu społeczno-gospodarczego. Mówi on, że na inwestycje miasto wyda 25 mln zł, co oznacza, że na lata 2005 i 2006 przypadnie łącznie 16 mln złotych.
Czy jest to możliwe wobec słabnących z roku na rok dochodów własnych i przykrajanych subwencji?
- Będziemy szukać oszczędności gdzie się tylko da, z wyjątkiem oczywiście inwestycji - odpowiada skarbnik miasta. Od tego roku urząd nie będzie już dopłacał do studiów swoich pracowników, zrezygnuje z wypłacania ryczałtów za używanie prywatnych samochodów do celów służbowych (12 tys. zł w roku 2003), ograniczy koszty szkolenia (50 tys. zł w roku 2003), pozostawi wakat na stanowisku naczelnika ds. organizacyjnych (50 tys. zł w skali roku), a nawet zablokuje połączenia do sieci komórkowej. Ma to łącznie przynieść oszczędności w wysokości 200 tys. zł. Tylko w niewielkim stopniu odciążą one cały budżet. Trzeba więc będzie zaciągnąć kredyt. Na same tylko zadania inwestycyjne planuje się go w wys. 2,2 mln zł na ten rok i aż 10 mln zł na całą kadencję.
Przeciwnikiem takiej polityki jest były burmistrz Henryk Żuchowski.
- Miasto powinno prowadzić tylko takie inwestycje ze środków własnych, na które otrzyma dofinansowanie z zewnątrz - uważa Żuchowski. - Wchodząc do Unii Europejskiej pojawi się możliwość pozyskania znacznych funduszy pod warunkiem, że będziemy mieli wkład własny. Przy zaciąganiu tak wielkich kredytów, jakie planuje burmistrz, będzie to mało realne.
Zdaniem burmistrza środki z zewnątrz można pozyskać jedynie do realizacji inwestycji strategicznych. Miasto zabiegać więc będzie o nie przy budowie stacji uzdatniania wody, budowie składowiska odpadów czy modernizacji ul. Przemysłowej.
- Budowa chodników czy kanalizacji to inwestycje socjalne, na które żadnych środków poza własnymi nie zdobędziemy - twierdzi Bielinowicz.
Nad projektem tegorocznego budżetu debatować będą radni na styczniowej sesji Rady Miejskiej.
(o)
2004.01.07