Podczas pierwszego miejskiego jarmarku zieleni na widok publiczny wystawiło się sześciu miejscowych producentów, nie tylko roślin, ale i maszyn ogrodniczych, urządzeń rekreacyjno-ogrodowych, a nawet... producent regionalnego jadła.
- Dopisali zwiedzający, ale nie wystawcy - podsumowuje urzędniczą inicjatywę Liliana Majewska z wydziału rozwoju miasta. - Nie przyszli wszyscy, których zapraszaliśmy i którzy deklarowali obecność, a głównym celem jarmarku była właśnie prezentacja miejscowych firm produkujących na potrzeby "zieleni".
Wśród wystawianych roślin, narzędzi i innych ogrodniczych "akcesoriów" przewinęło się - zdaniem organizatorów co najmniej 500 osób w różnym wieku. Największe zainteresowanie wykazały... dzieciaki, dla których specjalnie z Gromu, z firmy "Novum" przyjechało całe wyposażenie placu zabaw.
Zapewniona przez MDK skoczna ludowa muzyka i prawdziwy swojski smalec na solidnych pajdach chleba, którym się można było uraczyć - dopełniły całości.
- To pierwsza taka impreza i na pewno nie ostatnia - zapewnia Liliana Majewska.
(hab)
2004.04.28