Jubileusz 30-lecia kapłaństwa obchodził ks. prałat Lech Kozikowski, proboszcz parafii św. Wojciecha w Gawrzyjałkach.
Na uroczystej mszy świętej odprawianej w sobotę 2 lipca nie zabrakło księży z dekanatu Rozogi z ks. dziekanem Józefem Dziwikiem i ks. wicedziekanem Józefem Midurą na czele oraz władz gminy z wójtem Sławomirem Wojciechowskim. Licznie przybyli parafianie. W nabożeństwie uczestniczyła również siostra zakonna pochodząca z nieodległych Pużar, a sprawująca obecnie posługę w Rzymie.
Początkową część liturgii wypełniły wypowiedziane i wyśpiewane słowa życzeń. W kościele dawało się wyczuć rodzinną atmosferę zjednoczenia księdza i parafian. Fakt istnienia rzadko spotykanej w miastach więzi między kapłanem a wiernymi uświadamiały słowa, które podczas mszy padły z ust ks. Kozikowskiego: - Wszyscy jesteście mi dani od Boga. (...) Jesteście moją rodziną.
Jubilat pochodzi z Pisza. Tam się wychował i spędził młodzieńcze lata. Jak przyznał się "Kurkowi", o zostaniu kapłanem marzył od dziecka. Wolny czas, oprócz rozrywek typowych dla dzieci, wypełniała mu... zabawa w księdza. Obecny proboszcz parafii w Gawrzyjałkach nie jest jedyną osobą w rodzinie, która przywdziała sutannę. Kapłanami są dalsi krewni ks. Kozikowskiego, ofiarowanie się Bogu wybrał również jego młodszy brat Henryk, który zmarł, będąc klerykiem.
Po studiach w olsztyńskim seminarium ks. Kozikowski przyjął święcenia wespół z 8 kolegami z roku. Stało się to 15 czerwca 1975 r. Mszę prymicyjną odprawił w rodzinnym Piszu. Pierwszym miejscem sprawowania kapłańskiej posługi były Bartoszyce, do których ks. Kozikowski trafił jako wikariusz. Z parafią w Gawrzyjałkach związany jest od 1 lipca 1995 r., kiedy to przejął miejscowe probostwo.
Na pytanie, z czego w swojej 30-letniej posłudze jest najbardziej dumny, odpowiada: - Z tego, że człowiek ma satysfakcję ze służenia ludziom.
Za "kadencji" ks. prałata świątynia doczekała się solidnego remontu. Ożywiła także w tym czasie swoją działalność tutejsza jednostka OSP. W 1996 strażacy z Gawrzyjałek doczekali się sztandaru. Ochotników z całej gminy nie zabrakło na sobotnich uroczystościach, podczas których odczytano ważny dla nich dokument. Pod koniec nabożeństwa ks. dziekan Dziwik zapoznał wszystkich z treścią arcybiskupiego dekretu, na mocy którego ks. Kozikowski został kapelanem pożarniczej braci z terenu gminy Szczytno.
(gp)
2005.07.06