Na najbliższej sesji Rada Gminy Jedwabno zatwierdzi całą serię lokalnych planów rozwoju wsi. Wśród nich znajdzie się również plan sołectwa Narty - jednego z najczęściej odwiedzanych przez turystów miejsc w powiecie. Z dokumentu wynika jednak, że do pełnego wykorzystania naturalnych walorów Nart i Warchał wciąż wiele brakuje.

Jeszcze więcej plaż

ZASŁUŻONA POPULARNOŚĆ

Narty to jedna z niewielu miejscowości powiatu łatwo kojarzona nawet daleko poza jego granicami. O wsi stało się głośno głównie za sprawą roszczeń obywateli niemieckich, którzy domagają się zwrotu pozostawionych na Mazurach majątków. Druga przyczyna popularności Nart to Jezioro Świętajno - jeden z najczystszych akwenów na Mazurach, co roku przyciągający setki turystów, nie tylko polskich, ale coraz częściej również zagranicznych. Wydawać by się mogło, że Narty (wraz z sąsiednimi Warchałami tworzące wspólne sołectwo) z racji naturalnych walorów o przyciągnięcie turystów nie muszą specjalnie zabiegać, a i podstawowej infrastruktury oraz zaplecza dla gości we wsiach nie brakuje. Zdaniem sołtysa Janusza Gębczyńskiego wizerunek Nart i Warchał wymaga jednak szeregu zmian, aby obydwie miejscowości mogły pretendować do miana atrakcyjnych centrów turystycznych. Głównie w tym kierunku zmierzają propozycje zapisane w opracowanym niedawno planie rozwoju sołectwa.

BOISKO i KOPUŁA

Plan to wspólne dzieło mieszkańców wsi i gminnego zespołu koordynującego przygotowanie lokalnych dokumentów strategicznych. Zawiera część poświęconą historii Nart i Warchał oraz krótki opis środowiska przyrodniczego i infrastruktury istniejącej na terenie obydwu miejscowości. Za największe mankamenty sołectwa jego mieszkańcy uznali przede wszystkim brak miejsc spotkań i rozrywki: świetlic, boisk, ogólnodostępnych plaż i placów zabaw. Sołtys Gębczyński uważa, że w Nartach miejsce na boisko i plac zabaw jest - to 80-arowa działka gminna, położona między brzegiem Jeziora Świętajno a szosą Szczytno-Jedwabno. Obecnie ten teren to dzika łąka, w żaden sposób niezagospodarowana. Oprócz boiska mieszkańcy chcieliby tam zbudować również małą kopułę koncertową, umożliwiającą organizację imprez plenerowych w sezonie letnim. Kolejna ważna rzecz wymieniona w planie to konieczność lepszego zagospodarowania brzegów jezior: Świętajno i Warchały. Pierwszy z wymienionych akwenów posiada na dobrą sprawę tylko jedną, porządnie urządzoną plażę, przy ośrodku wypoczynkowym „Rusałka”. Jednak za wstęp na nią trzeba płacić. Nad Jeziorem Warchały plaży nie ma w ogóle.

- Zależy nam na tym, żeby w Nartach powstała duża plaża wiejska, z solidnym molo, co najmniej takim, jak to przy „Rusałce” - mówi Janusz Gębczyński.

PRACA INTEGRUJE

Drugą, obok spraw związanych z poprawą stanu zaplecza turystycznego, kwestią poruszoną w planie jest zły stan dróg wiejskich. Mieszkańcy zwracają uwagę na fatalny stan wąskich traktów gruntowych, prowadzących do osiedli domków letniskowych. Wśród spraw drogowych pojawia się również problem niebezpiecznych przystanków autobusowych. W Nartach brakuje zadaszonej wiaty, natomiast przystanek w Warchałach stoi w nieoświetlonym miejscu. Sołtys Gębczyński ma nadzieję, że w przygotowywaniu wniosków o dofinansowanie wymienionych w planie zadań mieszkańców Nart i Warchał wspomoże gmina. Liczy, że realizacja strategicznych celów wsi sprawi, że tamtejsza społeczność bardziej się zintegruje.

- Do tej pory nie było z tym najlepiej - przyznaje sołtys. - Wierzę, że wspólna praca jakoś nas do siebie zbliży.

Wojciech Kułakowski/Fot. A. Olszewski