MOJE SZCZYTNO
patrząc
w twoje oczy
na
spacerze
w
moim mieście
widzę
złoto jesieni
które
dzielisz
na lewo
i
prawo
ale
dla mnie
zostawiasz
najwięcej
zimą
śnieg
skrzy się
a
chłodne
powłoki mrozu
wydają się
gorące
jak
mazurskie słońce
wiosna
ciepłem
twojego uśmiechu
rozsypuje
kwiaty
ich ramiona
otaczają mnie
i
szepczą
kochanie
niech
nie wypalą się
oczy
i
zmysły
ramiona
nie zamkną
kiedy latem
w
szczytnie
potrzeba
tyle ciepła
aby
ogrzać
moje ciało
spragnione
miłości
Tadeusz Jan Bogusz
Mazury - Szczytno, maj 1989
(2005.07.27)