Dobra wiadomość dla tych, którzy nie wyobrażają sobie letniego wypoczynku bez kąpieli w jeziorze. Szczycieński sanepid uznał, że woda w Jeziorze Domowym Dużym spełnia normy sanitarne i nie zagraża zdrowiu kąpiących.
SPEŁNIA NORMY
Od lat najlepszym lekarstwem na upał jest dla szczytnian wypad za miasto. Czystych jezior, w których bez obawy o własne zdrowie można zażywać w kąpieli, mamy w okolicy pod dostatkiem. Nie można tego powiedzieć o akwenach miejskich. Nawet na pierwszy rzut oka odstraszają one potencjalnych amatorów wodnej rekreacji. Jednak badania przeprowadzone przed dwoma tygodniami przez pracowników Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej wykazały, że parametry wody w Jeziorze Domowym Dużym odpowiadają normom określonym w stosownym rozporządzeniu ministra zdrowia. Oznacza to, że można korzystać z kąpieliska przy plaży miejskiej. Czy zezwolenie na kąpiel będzie ważne przez cały sezon?
- Prawdopodobnie powtórzy się sytuacja sprzed dwóch lat. Wtedy również wydaliśmy zgodę na otwarcie kąpieliska, ale już w połowie lipca, z powodu zakwitu glonów, musieliśmy je ponownie zamknąć - mówi Grażyna Sosnowska zastępca dyrektora szczycieńskiego sanepidu. Dodaje, że decyzja o dopuszczeniu kąpieliska do użytku nie zależy od czyjegoś widzimisię. Jeśli parametry wody odpowiadają normom, trzeba wydać zgodę na kąpiel. Do decyzji sanepidu ostrożnie podchodzą też władze miejskie.
- Jest jeszcze za wcześnie, żeby podejmować jakieś prace przy uporządkowaniu brzegu i dna jeziora przy samej plaży - tłumaczy wiceburmistrz Krzysztof Kaczmarczyk. Na razie plaża świeci pustkami. W wodzie ciągle tkwi znak zakazujący kąpieli, a na powierzchni jeziora unoszą się puste butelki.
W TERENIE BEZ ZMIAN
Oprócz Szczytna, sanepid przebadał 9 kąpielisk na terenie powiatu. Do użytku dopuścił wszystkie. Zdaniem Grażyny Sosnowskiej stan wody w okolicznych jeziorach w ciągu ostatnich lat znacząco się nie zmienił. W przypadku niektórych można nawet mówić o pewnej poprawie. Tak jest na przykład z Kalwą, która wykazuje coraz lepszy stan wód. Sukcesywnie pogarsza się on jednak w Wałpuszu.
- Przyczyna jest oczywista. Wokół akwenu powstają osiedla domków letniskowych, istnieją ośrodki wypoczynkowe, brakuje natomiast kanalizacji - tłumaczy Sosnowska. Tradycyjnie najczystszymi jeziorami w powiecie są Świętajno w Nartach i Łęsk.
ZADOWOLONY
DYREKTOR MOS-u
Na wieść o dopuszczenia jeziora Domowego do kąpieli dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu Krzysztof Mańkowski zaciera ręce.
- Otwarte kąpielisko oznacza dla nas lepszą koniunkturę - mówi. Dwa lata temu, kiedy było ono czynne przez trzy tygodnie działająca przy MOS-ie wypożyczalnia sprzętu wodnego cieszyła się dużą popularnością. - Trzeba było nawet dokonywać zapisów. W okresie, gdy kąpiel w jeziorze jest zabroniona, zainteresowanie wypożyczeniem sprzętu zdecydowanie maleje.
Do dyspozycji turystów i mieszkańców miasta są tu m.in. dwie żaglówki, dziewięć kajaków, cztery rowery wodne, siedem łodzi wiosłowych oraz osiem łodzi klasy optymist. Wypożyczenie sprzętu kosztuje 5 zł dla dzieci i młodzieży lub 10 zł dla dorosłych. Dyrektor Mańkowski czyni starania, aby posiadaną bazę wzbogacić o kolejne cztery rowery wodne i trzy łodzie klasy kadet, na których można prowadzić szkolenie młodzieży.
W minioną sobotę (16 czerwca) w MOS-ie miało miejsce uroczyste otwarcie sezonu żeglarskiego. Wśród gości można było zauważyć m.in. wicemarszałek województwa Urszulę Pasławską, dyrektor departamentu zarządzania programami rozwoju regionalnego w Urzędzie Marszałkowskim Bożenę Wrzeszcz-Zwadę, drugiego trenera AZS-u Olsztyn Mariusza Sordyla, przedstawicieli biznesu oraz wojewódzkich władz związku żeglarskiego i motorowodnego.
- Chcieliśmy im pokazać, że mamy czym się pochwalić w Szczytnie. Z drugiej strony miło byłoby, gdyby w jakiś sposób mogli oni przyczynić się do lepszego, niż to ma miejsce obecnie, zagospodarowania naszych jezior - mówi Krzysztof Mańkowski.
(wk, o/ Fot. M.J.Plitt, A. Olszewski)