Przy kościele św. Marii Magdaleny w Rozogach stanęła przydrożna kapliczka. Jej autorem jest Ferdynand Sosnowski, pasjonat przyrody i modelarstwa, fotografik.
Ferdynand Sosnowski to człowiek o wielu pasjach. Jego nieodłącznym atrybutem jest aparat fotograficzny. Od wielu lat jego prace są prezentowane na wielu wystawach i nagradzane w konkursach. Szczególnie upodobał sobie świat owadów i roślin. Od dłuższego już czasu utrwala też na zdjęciach przydrożne kapliczki, które spotyka w swoich podróżach po regionie i kraju. Wiele takich obiektów podziwiać można na planszach wystawionych w kościele św. Marii Magdaleny w Rozogach. Pan Ferdynand uznał, że to za mało. W porozumieniu z miejscowym proboszczem ks. Józefem Midurą wykonał własnoręcznie przydrożną kapliczkę z wizerunkiem ukrzyżowanego Jezusa. W minioną niedzielę zawisła ona na drzewcu ustawionym przed kościołem obok kapliczki św. Agaty i została poświęcona przez ks. Józefa Dziwika.
- Moja kapliczka wygląda skromnie. Nie jest żadnym arcydziełem, ale zrobiona według starej ciesielskiej zasady bez gwoździa i wkrętów – mówił jej twórca. Przypominał, że kapliczki odgrywały bardzo ważną rolę w życiu Polaków. - Są symbolem świętej wiary naszych przodków. W trudnych chwilach dawały im nadzieję i podtrzymywały na duchu. Często były stawiane w centralnych punktach wsi, gdzie ludzie spotykali się na wspólnej modlitwie – podkreślał Ferdynand Sosnowski.
Ksiądz Midura, dziękując mu za przekazany dar, wyrażał nadzieję, że teraz za jego przykładem do tworzenia podobnych dzieł pójdą inni.
(o)