Gerard Will z SKKK Szczytno wywalczył w pięknym stylu tytuł mistrza świata. To pierwsze takie trofeum w historii naszego klubu.
Pół roku temu Gerard Will stanął na najwyższym podium Mistrzostw Europy, teraz został najlepszym na świecie zawodnikiem w kyokushin karate w kategorii 80 kg. Takiego wyczynu nie miał na swoim koncie nawet najbardziej utytułowany w historii szczycieńskiego klubu Piotr Moczydłowski.
Podczas mistrzostw w Tokio nasz zawodnik miał z górki tylko w pierwszej rundzie, w której wylosował wolny los. Później na jego drodze stawali: Bułgar i aż czterej Japończycy. Sukces naszego zawodnika jest jeszcze bardziej wartościowy z tego powodu, że pokonał tylu karateków pochodzących z ojczyzny karate – i to na ich terenie. Nieoczekiwanie bardzo krótka była walka finałowa. Już w trzydziestej sekundzie pojedynku Will wykonał mawashi tobi geri, czyli kopnięcie w głowę z wyskoku - i było po sprawie.
-To już drugi zawodnik ze Szczycieńskiego Klubu Kyokushin Karate, który stanął na podium mistrzostw świata, i wierzę, że nie ostatni. Nie znam w Polsce klubu, któremu to się udało - mówi prezes Piotr Zembrzuski.
Gerard Will jest wychowankiem SKKK Suwałki. Od kilku lat studiuje w Szczytnie i to tu w latach 2013-2014 wywalczył tytuły najlepszego karateki Europy. Medal zdobyty w Tokio był jednym z dziewięciu krążków zdobytych przez Polaków. Trzy medale złote wywalczyły panie. W 45-letniej historii karate kyokushin w Polsce na najwyższym stopniu podium stawał wcześniej tylko jeden mężczyzna pochodzący z naszego kraju. Gerard Will tę listę rozszerzył.
(gp)