W minioną sobotę plac Juranda zamieniony został w wielką kartoflaną kuchnię, a zgromadzeni tam mieszkańcy miasta i przyjezdni stali się smakoszami, oceniającymi jakość i smak oraz wygląd ziemniaczanych potraw.
Główną, kulinarną część II Święta Mazurskiego Kartoflaka poprowadził z wielką werwą i humorem prof. Grzegorz Russak, przyrządzając równocześnie na oczach widowni wspaniałego kartoflaka. Gdy skończył, część widzów mogła skosztować owego specjału serwowanego wraz surówką z czerwonej kapusty.
- Profesorski kartoflak smakuje wspaniale - mówili „Kurkowi” ci, którym dana była możliwość spałaszowania przysmaku. W tym samym czasie stoiska karczm, restauracji oraz kawiarenek serwowały także tę tradycyjną mazurską potrawę, której smak miała ocenić publiczność. W sumie oferowano około 5 000 porcji tego dania, oczywiście za darmo, dlatego też pod stoiskami utworzyły się wielkie kolejki. Bezkonkurencyjny okazał się kartoflak przyrządzony przez mistrzów kuchni z restauracji „Mazuriana” (Szczytno) Mariusza Matwiejczuka i Danutę Świetlikowską. Oni to z rąk prof. Russaka odebrali puchar publiczności. Natomiast inne potrawy z ziemniaka, czyli danie główne oraz zupę oceniało specjalne jury. W tej pierwszej kategorii (danie główne) zwyciężył znany rozoski zajazd „Tusinek”, którego kucharze przyrządzili niezwykle proste, ale smakowite, wedle oceny prof. Grzegorza Russaka danie, ziemniaki gotowane w maślance i podawane z siadłym mlekiem. Z kolei w kategorii zup laur główny przypadł zagrajowi staropolskiemu przygotowanemu przez Karczmę nad Sandelą (Lubawa). Liczne stoiska gastronomiczne miały i tę zaletę, że każdy ciekaw kulinarnych tajników, mógł podjeść całkiem blisko i obserwować pracę zawodowych kucharzy. Poznać nie tylko recepturę danej potrawy, ale także sposób jej przyrządzania i to od samego początku aż po smakowity finał. Wszystko po to, aby potem we własnym domu pokusić się o podobne kuchenne dokonania.
Po części kulinarnej święta przyszedł czas na rozrywkę i zabawę - rozmaite konkursy dla dorosłych i dzieci, zabawy z gigantycznymi bańkami, a na zakończenie imprezy popisy sceniczne grup folklorystycznych oraz zespołów rockowych.
Marek J.Plitt