Mieszkańcy Jedwabna i okolic mieli okazję wysłuchać niezwykłego koncertu na jazzowej, mocno rozbudowanej perkusji. Swoje wirtuozerskie umiejętności na tym skomplikowanym instrumencie zaprezentował Przemek Knopik.

Koncert na bębny i talerze

Przemek Knopik, znany instrumentalista jazzowy młodego pokolenia wystąpił przed jedwabieńską publicznością w dość późny sobotni wieczór. Muzyk wraz ze swoim przyjacielem, pianistą Zdzisławem Kalinowskim grali do niedawna w zespole Krzysi Górniak, uznanej przez pismo „Jazz Forum” za najciekawszą obecnie gitarową jazzwoman w Polsce. Ostatnio perkusista koncertuje jednak głównie solo. Małym odstępstwem od tej reguły był właśnie występ w Jedwabnie. Tutaj, obok solowych partii, w kilku utworach zaprezentował się ze wspomnianym Zdzisławem Kalinowskim, który grał na syntezatorze. Obaj w ciągu swojej niedługiej zresztą kariery scenicznej grywali z najlepszymi polskimi i europejskimi muzykami jazzowymi. W Jedwabnie zaprezentowali głównie mieszankę jazzu i rocka, tzw. jazz fusion, choć nie obyło się bez całkiem lekkiego popu. Repertuar był bardzo obszerny, bo jak sam Przemek Knopik powiedział, jego horyzonty muzyczne są szerokie, obejmujące wiele gatunków.

NIECODZIENNA PERKUSJA

Główny instrument wieczoru wyglądał imponująco.

- Sam widok perkusji składającej się z 9 bębnów tonowych, 3 werbli i 22 talerzy jest niezwykły, a co dopiero sposobność usłyszenia gry na czymś takim - powiedziała nam dyrektor GOK-u Jolanta Pietruczuk. Wcześniej niż inni miała możliwość obejrzenia perkusji i chwycenia za pałeczki, bo już w trakcie warsztatów muzycznych. Te bowiem, i to całkiem za darmo, urządził Przemek Knopik dla wszystkich chętnych mieszkańców Jedwabna i okolic. Zgłosiło się aż dwudziestu śmiałków, którzy zapragnęli zmierzyć się z instrumentem. Jednak tylko jednemu z nich udało się wydobyć bardziej skoordynowane dźwięki, ale miał on za sobą perkusyjny staż w młodzieżowym zespole rockowym.

OPOLSKIE PREMIERY

Przemek Knopik kilka lat temu poznał Marię Dunajewską z Nart. Znajomość ta, choć ze zmiennymi kolejami losu, przetrwała do dziś. Jednak dopiero teraz, kiedy podczas pierwszych prób w jedwabieńskim GOK-u Maria odwiedziła znajomego, było mu dane po raz pierwszy słyszeć jej śpiew.

Jak nam wyznał Przemek Knopik, dotąd nie miał pojęcia, że w tej skromnej i cichej dziewczynie drzemie tak ogromny talent wokalny. Podobnego zdania jest także Zdzisław Kalinowski.

- Dziewczyna śpiewa po prostu fantastycznie - powiedział „Kurkowi”. Teraz w trójkę, Przemek, Zdzisław i Maria dokonują pierwszych próbnych nagrań w prywatnym studio muzycznym. Jazzmeni uważają za pewnik, że wokalistka zrobi karierę na skalę krajową. Jej pierwszym scenicznym sprawdzianem ma być nieodległy już, tegoroczny koncert „Premiery” w Opolu.

M.J.Plitt