Władze miasta przeniosły mieszkanie chronione z rudery przy ul. Leyka do pawilonu sportowego na ul. Ostrołęckiej. O sprawie pisaliśmy w lutym, kiedy to okazało się, że obowiązująca dotychczas uchwała w tej sprawie nie miała odbicia w rzeczywistości.
Radni zmienili uchwałę z października 2015 r. dotyczącą mieszkania chronionego. Jak pisaliśmy w lutym, obowiązywała ona tylko na papierze. W rzeczywistości mający spełniać tę funkcje lokal przy ul. Leyka 56 nie nadawał się do użytku. Zakratowane okna, brudne szyby i walające się bez składu i ładu meble, brak mediów i ogrzewania – w takich warunkach mieliby przebywać ludzie potrzebujący tymczasowego dachu nad głową. Zmieniona w ubiegłym tygodniu uchwała przewiduje, że teraz mieszkanie chronione będzie się znajdować w pawilonie sportowym przy ul. Ostrołęckiej. Warunki tam są nieporównywalnie lepsze. - To mieszkanie, które chcieliśmy wynająć, ale nie znaleźliśmy chętnych. Składa się z dwóch pokojów, kuchni i łazienki oraz ma osobne wejście – opisuje burmistrz Danuta Górska, przyznając, że lokal na ul. Leyka nie spełniał wymagań. Radna Agnieszka Kosakowska cieszy się z decyzji miasta. Przyznaje, że o sprawie dowiedziała się z „Kurka”. - W artykule pokazano problem, że mamy mieszkanie na papierze, wszyscy byli zadowoleni, a okazało się, że tamten lokal nie nadawał się do wykorzystania – komentuje.
(ew)