Konrad Bukowiecki wywalczył złoty medal w konkursie pchnięcia kulą podczas Uniwersjady w Chinach. Kilka dni wcześniej został brązowym medalistą mistrzostw Polski.
Konrad Bukowiecki to utytułowany, ale wciąż nie do końca spełniony lekkoatleta rodem ze Szczytna. Od kilku lat trenuje w AZS UWM Olsztyn. Ma w swoim dorobku krążki we wszystkich kolorach przywiezione z międzynarodowych imprez juniorskich i seniorskich. Od pewnego czasu prześladują go kontuzje, co przekłada się na osiągane wyniki. W latach 2018-2019 pchał na poziomie 22 m. Od tego czasu zbliżenie się do tej granicy sprawia mu coraz większe problemy, a powodem są zazwyczaj kolejne urazy. Na początku wiosny badania wykazały, że zerwał więzadła krzyżowe w kolanie. Operacja oznaczałaby bardzo długą rozłąkę ze sportem – a w perspektywie są przecież przyszłoroczne igrzyska olimpijskie. Bukowiecki zdecydował się na występ w Mistrzostwach Polski. Zajął tam trzecie miejsce, nie przekraczając jednak bariery 20 m (19.96). Lepiej spisał się na zakończonej właśnie uniwersjadzie, czyli światowych igrzyskach środowiska akademickiego. W piątym podejściu pchnął kulę na odległość 20.23 m, co dało mu pierwsze miejsce i złoty medal. Srebro wywalczył Szymon Mazur, z którym Bukowiecki parę dni wcześniej przegrał walkę o drugi stopień podium podczas mistrzostw kraju.
- To jest fajny moment na odbudowanie, bo też trochę mi to daje takiego kopa, żeby dalej trenować – przyznał po swoim występie przed kamerą. - Przez ostatnie pół roku karierę kończyłem już kilkadziesiąt razy – zwierzył się ze swoich problemów, które w ostatnim czasie rozwiązywał także z psychologiem.
(gp)