Pierwsza część sezonu w wykonaniu Konrada Bukowieckiego nie rzucała na kolana, ale we wrześniu były kulomiot Gwardii Szczytno zaczął osiągać wyniki robiące wrażenie na najlepszych. W minioną sobotę po raz pierwszy w karierze przekroczył barierę 22 m, ustanawiając rekord Europy U 23 i oczywiście rekord życiowy.

Konrad w życiowej formie
Granica 22 m nareszcie pokonana

Obecny zawodnik AZS UWM Olsztyn równe 22 m uzyskał w hali półtora roku temu, ale na otwartym stadionie była to dla niego bariera magiczna. Sygnałem, że już wkrótce może zostać przekroczona, były jego ostatnie starty. Wprawdzie wiosną i wczesnym latem Bukowiecki pchał zazwyczaj między 20 i 21 m z małym haczykiem, ale odpalił na niedawnych MP, w których pokonał rekordzistę kraju Michała Haratyka. Potem były: 4. miejsce w zawodach Diamentowej Ligi, ale ze znakomitym wynikiem 21.91 m, 21.92 m w niedawnym meczu LA Europa- USA, rekord życiowy (21.99) na otwarcie stadionu im. Ireny Szewińskiej w Karpaczu. Pora na przekroczenie bariery 22 m nadeszła podczas Memoriału Kamili Skolimowskiej przeprowadzonego na Stadionie Śląskim w Chorzowie. W pierwszej próbie Bukowiecki uzyskał 22.04 m, a potem pchnął jeszcze dalej – 22. 25. Nasz kulomiot wyprzedził Toma Walsha z Nowej Zelandii 21.90 i Michała Haratyka - 21.88, rekordzistę kraju (22. 32), z którym jeszcze niedawno regularnie przegrywał. – Stało się to, co się miało stać. Cieszę się, że to się dzieje teraz, przed mistrzostwami świata – Konrad Bukowiecki komentował swój znakomity występ przed kamerami TVP Sport. - To jest mój ostatni start przed Doha . Jadę tam z jednym celem – z wygraną. Nie jadę tam po to, żeby być drugim.

Lekkoatletyczne MŚ w Katarze rozpoczną się za tydzień.

(gp)