NIE MIAŁ ZA CO WRÓCIĆ - DOKONAŁ ROZBOJU

Ponad tydzień temu do Szczytna wybrał się 25-letni mieszkaniec gminy Myszyniec.

Celem wyprawy była chęć odwiedzenia dawno niewidzianych krewnych. Najwyraźniej kontakt z nimi się urwał, bo okazało się, że rzekoma rodzina już w Szczytnie nie mieszka. Kilka dni mężczyzna spędził u nowo poznanego znajomego, a gdy przyszła pora powrotu do domu, w portfelu widniała pustka. 25-latek postanowił więc zebrać pieniądze na bilet powrotny. Wpadł na pomysł wymuszenia pod groźbą użycia przemocy gotówki od dwóch przypadkowych kobiet. Pierwszej z nich zabrał 10 zł, ale druga go przegoniła. Nieustraszona pani wezwała pomoc i policjanci szybko zatrzymali rozbójnika. Mieszkaniec gminy Myszyniec niebawem odpowie za swój czyn przed sądem.

URATOWANY PRZED WYCHŁODZENIEM

W czwartek 25 stycznia 79-letni mieszkaniec Szczytna po spożyciu alkoholu próbował wrócić do domu, ale opadł z sił i przewrócił się. Leżącego niedaleko garaży mężczyznę zauważyli dwaj młodzi ludzie, którzy pomogli mu wstać, a następnie powiadomili policję. Funkcjonariusze służby patrolowej zaopiekowali się 79-latkiem i przewieźli go do miejsca zamieszkania. Tam już czekała na niego troskliwa żona.

ZARZUTY ZA POBICIE

W środę 24 stycznia szczycieńscy policjanci zatrzymali dwóch 30-latków, którzy na początku listopada pobili gości jednego z lokali na terenie Szczytna. Poszkodowani mężczyźni zostali zaatakowani przez napastników, a następnie bici rękami i kopani po całym ciele. Śledczy przedstawili już 30-latkom zarzut pobicia i narażenia poszkodowanych na ciężki uszczerbek na zdrowiu.

MYŚLAŁ, ŻE MU SIĘ UPIECZE

W ręce szczycieńskich stróżów prawa wpadł 44-letni mieszkaniec gminy Świętajno. Mężczyzna był poszukiwany przez sąd w Gliwicach nakazem doprowadzenia do aresztu karnego. Za wcześniej popełnione czyny miał odbyć karę 30 dni pozbawienia wolności. 44-latek ukrywał się przed organami ścigania, bo myślał, że mu się „upiecze”. Teraz mieszkaniec gminy Świętajno spędzi najbliższy czas w odosobnieniu.

DO TRZECH RAZY SZTUKA

Powiedzenie „do trzech razy sztuka” znalazło potwierdzenie w przypadku 26-letniego mieszkańca gminy Dźwierzuty. Mężczyzna był poszukiwany przez sąd w Biskupcu nakazem doprowadzenia do jednostki penitencjarnej. Powodem było upodobanie młodego mężczyzny do jazdy na podwójnym gazie. Trzykrotnie dopuścił się on bowiem przestępstwa prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości. Sąd uznał, że nie będzie tolerował takiego lekceważenia przepisów prawa i zastosował wobec 26-latka karę półtora roku bezwzględnego więzienia.

POŻAR TARTAKU W SPYCHOWIE

W nocy z wtorku na środę 24 stycznia na terenie tartaku położonego przy ul. Kolejowej w Spychowie wybuchł pożar. Paliła się hala produkcyjna oraz znajdujący się w jej bliskim sąsiedztwie magazyn na sprzęt tartaczny. Do walki z ogniem zadysponowano siedem zastępów straży pożarnej. Na szczęście wskutek pożaru nikt nie ucierpiał. Z powodu braku sieci hydrantowej trzeba było dowozić wodę na miejsce zdarzenia. Spaleniu uległa hala wraz z wyposażeniem, a także część dachu magazynu i drewno. Straty oszacowano wstępnie na ok. 200 tys. złotych.

TRZY KOLIZJE JEDNEGO DNIA

W poniedziałek 29 stycznia na drogach powiatu doszło do trzech kolizji. Pierwsza miała miejsce w Szymanach na odcinku drogi krajowej nr 57. Na łuku 70-latek kierujący renault clio najprawdopodobniej nie dostosował prędkości do panujących warunków pogodowych, wpadł w poślizg, a następnie wjechał do przydrożnego rowu, gdzie dachował. W pojeździe było jeszcze czworo pasażerów, w tym dwoje dzieci. Na szczęście po wstępnej hospitalizacji okazało się, że nikomu nic się nie stało. Za rażące naruszenie przepisów ruchu drogowego policjanci zatrzymali 70-latkowi prawo jazdy.
Druga kolizja wydarzyła się w Lesinach Wielkich. 18-latek, który nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami, prowadził audi. Młodzieniec, jadąc za osobowym golfem, nie zachował bezpiecznej odległości i uderzył w jego tył. 18-latek uciekł z miejsca zdarzenia. Policjanci bez trudu ustalili jego dane i zastali chłopaka w miejscu jego zamieszkania. Nastolatek przyznał się do kierowania samochodem bez wymaganych uprawnień. Został ukarany mandatem w wysokości tysiąca złotych.
Do trzeciej kolizji doszło między Szczytnem a Jęcznikiem. 22-letni kierowca audi nieprawidłowo wykonał manewr wyprzedzania i uderzył w hondę, za kierownicą której siedziała 47-letnia kobieta. Nikt nie doznał obrażeń. 22-latek został ukarany mandatem w wysokości 300 złotych.