TAK PRAGNĄŁ TOWARZYSTWA, ŻE WEZWAŁ POLICJĘ
W niedzielę 25 marca po południu oficer dyżurny szczycieńskiej komendy odebrał telefon alarmowy.
W słuchawce odezwał się niewyraźny męski głos. Dzwoniący na policję oznajmił, że zaatakował nożem brata. Policjanci po przybyciu na miejsce zastali jednak tylko zgłaszającego. Okazało się, że 39-letni nietrzeźwy mieszkaniec Szymanek poczuł się odrzucony przez kilkuosobowe towarzystwo biesiadujące w pozostałych pomieszczeniach domu i postanowił zadzwonić na komendę tylko po to, aby ktoś się nim zainteresował. Policjanci jednak nie wykonują takich usług. Nałożyli na 39-latka mandat karny za wywołanie niepotrzebnej czynności organu ochrony bezpieczeństwa. Mężczyzna mandatu nie przyjął. Dlatego do sądu w Szczytnie skierowany zostanie wniosek o jego ukaranie. - To powinno nauczyć tego 39-latka, że telefon alarmowy nie służy do żartów – komentuje podkom. Ewa Szczepanek, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Szczytnie.
ZALANA MIESZKANIA
W poniedziałek 19 marca wieczorem strażacy odebrali zgłoszenie o tym, że w budynku wielorodzinnym na ul. Pola w Szczytnie doszło do zalania mieszkań położonych w części piwnicznej. Okazało się, że przyczyną było pęknięcie wężyka doprowadzającego wodę. Do awarii doszło w kuchni mieszkania znajdującego się na parterze. Zalaniu uległ także korytarz w jednym z pomieszczeń, a także łazienka, kuchnia i przedpokój. Strażacy zabezpieczyli miejsce zdarzenia i zakręcili główny zawór doprowadzający wodę. Straty spowodowane zalaniem oszacowano wstępnie na ok. 50 tys. złotych.
POŻAR DOMKU LETNISKOWEGO
W sobotę 24 marca w Linowie doszło do pożaru domku letniskowego. W chwili przybycia na miejsce straży pożarnej, paliła się część dachu. Właściciel, 43-letni mieszkaniec Szczytna, sam próbował gasić ogień, doznając przy tym oparzenia przedramienia. Mężczyzna został opatrzony przez strażaków. Oni też ugasili pożar, usunęli nadpalone części dachu, oddymili pomieszczenia oraz sprawdzili kamerą termowizyjną występowanie ukrytych zarzewi ognia. Straty spowodowane przez żywioł oszacowano wstępnie na ok. 30 tys. złotych. Przyczyną była najprawdopodobniej wadliwa instalacja centralnego ogrzewania.
ZASŁABNIĘCIE CZTERNASTOLATKA
We wtorek 20 marca strażacy zostali wezwani do mieszkania przy ul. Sienkiewicza w Szczytnie. Doszło tam do zasłabnięcia 14-letniego chłopca i istniało podejrzenie, że zatruł się on tlenkiem węgla. W łazience znajdował się piecyk gazowy, jednak dokonane pomiary nie wykazały obecności niebezpiecznej substancji. Chłopiec został przetransportowany przez zespół ratownictwa medycznego do szpitala
ZMÓGŁ GO ALKOHOL
Nietypową interwencję podjęli strażacy we wtorek 20 marca w południe. Otrzymali zgłoszenie, że na jednym z przystanków przy ul. Polskiej w Szczytnie znajduje się potrzebujący pomocy mężczyzna. Po dotarciu na miejsce zastali … śpiącego w najlepsze 45-latka. Obudzony mężczyzna przyznał się ratownikom, że wcześniej spożywał alkohol. Okazało się również, że nie potrzebował pomocy medycznej. Amatorem mocnych trunków zajął się patrol policji.