ZWŁOKI W MIESZKANIU
W niedzielę 8 grudnia na policję zgłosiła się córka 46-letniego mężczyzny wynajmującego mieszkanie w Leśnym Dworze.
Zaniepokojona kobieta poinformowała, że od kilku dni nie może się skontaktować z ojcem. Nie była też w stanie dostać się do zajmowanego przez niego mieszkania, a przez okno zauważyła tam krew. Ze względu na to, że drzwi były zamknięte i nikt nie odpowiadał na pukanie, funkcjonariusze wezwali na pomoc strażaków. Jeden z nich wszedł do środka przez okno. Wewnątrz znaleziono ciało 46-latka. Przyczyny jego śmierci na razie nie są znane. - W poniedziałek przeprowadzono sekcję zwłok. Jej wyniki będą znane za kilka tygodni – informuje prokurator rejonowy Adam Popek. Dodaje jednak, że nic nie wskazuje na to, aby mężczyzna popełnił samobójstwo lub do jego śmierci przyczyniły się osoby trzecie.
W MAŁEJ MIEJSCOWOŚCI MOŻNA BEZ PRAWKA
We wtorek 3 grudnia w Dźwierzutach szczycieńscy policjanci zatrzymali do kontroli drogowej 37-latka, mieszkańca gminy Świętajno. W trakcie czynności okazało się, że mężczyzna nie ma uprawnień do kierowania pojazdami oraz że samochód, którym się poruszał był bez aktualnych badań technicznych. W aucie brakowało też gaśnicy oraz trójkąta ostrzegawczego. W rozmowie z policjantami 37-latek oświadczył, że co prawda przeszedł kurs nauki jazdy, ale nie doszedł do egzaminu. Tłumaczył również, że pochodzi z małej miejscowości, do której dojazd komunikacją publiczną jest utrudniony, a ponieważ pracuje, to musi się jakoś dostać do miejsca zatrudnienia. Z rozbrajającą szczerością dodał, że policyjna kontrola nic w jego postępowaniu nie zmieni. Niebawem mieszkaniec gminy Świętajno za swoje zachowanie odpowie przed sądem. Ciekawe, jak przyjmie on oryginalne tłumaczenia 37-latka …
NIE BYŁ OBOJĘTNY NA LOS PSA
W sobotę 7 grudnia tuż po godzinie 11.00 policjanci ze szczycieńskiej patrolówki zostali skierowani na parking jednego z miejskich marketów. Ze zgłoszenia wynikało, że do słupa jest tam przywiązany pies. Na miejscu funkcjonariusze zastali zgłaszającego, który poinformował ich, że zwierzę przebywa tam już od dwóch godzin. Początkowo mężczyzna czekał na właściciela, ale ponieważ ten się nie pojawił, postanowił wezwać pomoc. Pies miał co prawda obrożę oraz numer identyfikacyjny, ale po ustaleniu adresu jego pana nikogo tam nie zastano. W związku z tym przemoczone i przestraszone zwierzę przekazano do szczycieńskiego schroniska.
IMPREZA ZAKOŃCZONA URAZEM SZCZĘKI
W niedzielę 8 grudnia w jednym z klubów na terenie Szczytna 45-latek, będąc pod wpływem alkoholu, spadł ze schodów i doznał urazu szczęki. Ze względu na brak wolnej karetki pogotowia, poszkodowanym mężczyzną zajęli się strażacy. - W trakcie interwencji otrzymaliśmy informację, że ambulans jedzie aż z Myszyńca – informuje kpt. Łukasz Wróblewski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Szczytnie.
ZDRADZIŁA GO GŁOŚNA MUZYKA
W sobotę 7 grudnia szczycieńscy policjanci otrzymali zgłoszenie, że w pomieszczeniu piwniczym mężczyzna głośno słucha muzyki. Pod wskazanym adresem skierowani na interwencję funkcjonariusze zastali 23-latka. Podczas sprawdzania jego danych w policyjnych systemach okazało się, że mężczyzna jest poszukiwany przez szczycieński sąd do odbycia kary pozbawienia wolności w wymiarze 8 miesięcy za kradzież. Mieszkaniec Szczytna został zatrzymany, przewieziony do komendy, a następnie do zakładu karnego.
Oprac. (ew) na podstawie KPP Szczytno, KP PSP Szczytno