FAŁSZERZE PRZEBIEGÓW POD LUPĄ POLICJI

Szczycieńscy policjanci ochoczo korzystają z nowych uprawnień. Od 1 stycznia sprawdzają zapisy z samochodowych drogomierzy, by namierzyć osoby, które fałszują przebiegi aut. Pierwsze tygodnie kontroli pokazują, że z tego tytułu sypną się kary.

W czwartek 9 stycznia na ul. Piłsudskiego funkcjonariusze, sprawdzając jeden z pojazdów, wykryli w stanie drogomierza rozbieżność o prawie 10 tys. km w stosunku do lipca ubiegłego roku. Do podobnej sytuacji doszło dzień później. Na ul. Odrodzenia w Szczytnie policjanci zatrzymali do kontroli kierującego volkswagenem. Po weryfikacji w Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców  okazało się, że stan licznika auta jest zaniżony o 8 tys. kilometrów. Siedzący za kierownicą syn właściciela pojazdu nie potrafił tej sytuacji wyjaśnić.
Nieprawidłowości wykazała także kontrola przeprowadzona w sobotę na ul. Bartna Strona. Stan licznika w osobowym renault wskazywał 279 767 km, natomiast podczas corocznego badania technicznego wykonanego w grudniu 2018 r. drogomierz pokazywał wartość o ponad 20 tysięcy większą.
Za zmianę wskazań drogomierza lub ingerencję w prawidłowość jego pomiaru grozi kara pozbawienia wolności od trzech miesięcy do pięciu lat. Tej samej karze podlega też ten, kto zleca taką „korektę” licznika.

ZASŁABŁ W MARKECIE

W środę 8 stycznia w markecie przy ul. Chrobrego w Szczytnie zasłabł 72-letni mężczyzna. Z powodu braku wolnej karetki, z pomocą pospieszyli mu strażacy. Kiedy dotarli na miejsce, mężczyzna był przytomny. W trakcie działań straży, na miejsce dotarł zespół ratownictwa medycznego, który zajął się 72-latkiem.

ZNALEŹLI CIAŁO 46-LATKA

W środę 8 stycznia strażacy otrzymali zgłoszenie o tym, że w jednym domów w Białym Gruncie leży nieprzytomny mężczyzna, a drzwi są zamknięte. Przybyli na miejsce druhowie z OSP Gawrzyjałki zastali tam załogę pogotowia, która poprosiła ich o pomoc w dostaniu się do środka. Po wejściu do mieszkania ratownicy znaleźli leżącego na wersalce 46-latka. Mężczyzna nie dawał oznak życia, więc odstąpiono od reanimacji. Ze wstępnych ustaleń wynika, że do jego śmierci nie przyczyniły się osoby trzecie. Zmarły mieszkał sam i wśród sąsiadów był znany z nadużywania alkoholu.

ZWĘDZIŁ 57 BALOTÓW

Do Komendy Powiatowej Policji w Szczytnie zgłosił się mężczyzna, który poinformował o kradzieży zbelowanego siana. Ze zgłoszenia wynikało, że w okresie od 25 grudnia do 5 stycznia z dzierżawionego przez poszkodowanego pola skradziono 57 balotów o łącznej wartości ponad 11 tys. złotych. Dodatkowo właściciel zeznał, że ślady pojazdu, którym najprawdopodobniej poruszał się sprawca, doprowadziły go do pobliskiej posesji, na której rozpoznał swoją własność. Policjanci ustalili i przesłuchali jej właściciela. 59-letni mieszkaniec gminy Pasym przyznał się do kradzieży. Podczas przesłuchania wyjaśnił, że pomylił działki i zabrał baloty nie te, które powinien. Za swoje zachowanie niebawem odpowie przed sądem. Grozi mu kara od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności.

NIEODPOWIEDZIALNI WŁAŚCICIELE

W minionym tygodniu policjanci odnotowali kilka interwencji związanych z nieodpowiedzialnym zachowaniem właścicieli psów. W środę 8 stycznia w Pasymiu pozostający bez opieki zwierzak wbiegł na drogę, doprowadzając do zdarzenia drogowego. Właściciel czworonoga został ukarany mandatem w wysokości 200 złotych. Tego samego dnia wieczorem w Kamionku pies wykorzystał awarię bramy wjazdowej i wybiegł z terenu posesji, po czym zaatakował innego psa.
Kolejne zdarzenie z udziałem tych zwierząt miało miejsce w czwartek 9 stycznia. Około południa w Szczytnie idąca z wózkiem i trzymanym na smyczy psem kobieta została zaatakowana przez biegające luzem dwa psy. Na szczęście ani jej, ani dziecku i psu nic się nie stało. Właściciel agresywnych zwierząt za niezachowanie należytych środków ostrożności przy ich trzymaniu został ukarany mandatem w wysokości 250 złotych.
Policjanci przypominają, aby obecność niebezpiecznych, wałęsających się bez opieki czworonogów oraz przypadki pogryzień zgłaszać za pośrednictwem Krajowej Mapy Zagrożeń lub bezpośrednio funkcjonariuszom i strażnikom miejskim.

ZŁODZIEJSKA PASJA BRACI

W czwartek 9 stycznia kryminalni ze szczycieńskiej jednostki zatrzymali dwóch braci, którzy dwa dni wcześniej dokonali kradzieży z włamaniem do garażu w Szczytnie. Łupem złodziei padł elektronarzędzia: wiertarki, wyrzynarki, szlifierki kątowe i wkrętarki. 26-latek oraz jego o cztery lata młodszy brat długo się nimi nie nacieszyli. W wyniku przeszukania mieszkania sprawców, policjanci odnaleźli część elektronarzędzi. Pozostałe urządzenia podejrzani oddali do lombardów, gdzie zostały zabezpieczone przez funkcjonariuszy. Bracia usłyszeli zarzuty kradzieży mienia. Grozi im do pięciu lat pozbawienia wolności. Starszemu z nich policjanci postawili zarzut z recydywą, co oznacza, że nie był to jego pierwszy konflikt z prawem.