DOMÓWKA PODCZAS KWARANTANNY
Przebywanie w kwarantannie to nic przyjemnego. Dlatego pewien mieszkaniec gminy Jedwabno postanowił umilić sobie ten czas, organizując w domu zakrapianą alkoholem imprezę.
W czwartek 30 kwietnia około godziny 21.00 policjanci zostali skierowani na interwencję do 36-latka, który niedawno wrócił z Holandii, przez co musiał poddać się izolacji. W czasie jej trwania w jednym z domów w gminie Jedwabno mężczyzna, zamiast przestrzegać rygorów, zorganizował „domówkę”. Na miejscu funkcjonariusze zastali 36-latka i jego o rok młodszego kolegę. 35-latek stwierdził, że przyszedł do kumpla, bo ten zaprosił go „na piwko”.
W trakcie weryfikacji danych w policyjnych systemach informatycznych wyszło na jaw, że gospodarz imprezy jest poszukiwany przez Sąd Rejonowy w Szczytnie w celu odbycia kary pozbawienia wolności. 36-letniego mieszkańca gminy Jedwabno poddano badaniu na obecność COVID-19 i przewieziono do policyjnej izby zatrzymań przygotowanej specjalnie dla osób podejrzanych o zakażenie koronawirusem.
OGIEŃ W KOTŁOWNI
W sobotę 2 maja strażacy otrzymali wezwanie do pożaru w kotłowni budynku jednorodzinnego przy ul. Gałczyńskiego w Szczytnie. Na miejscu stwierdzili, że ogniem objęte jest m.in. składowane w pomieszczeniu drewno opałowe. Znajdował się tam także kanister z benzyną, a wewnątrz panowało bardzo duże zadymienie. Mieszkanki domu w wieku 53, 29 i 10 lat opuściły go przed przyjazdem strażaków i nie wymagały pomocy medycznej. Pożar został ugaszony, pomieszczenie oddymione i sprawdzone pod kątem występowania zarzewi ognia oraz tlenku węgla.
POTURBOWANI MOTOCYKLIŚCI
W środę 29 kwietnia w Leleszkach kierujący motocyklem marki Suzuki 26-latek stracił panowanie nad pojazdem i wpadł do przydrożnego rowu. Wraz z nim podróżował jeszcze będący w tym samym wieku pasażer. Kierujący motocyklem doznał urazu barku i został przetransportowany do szpitala w Szczytnie. Trafił tam także jego pasażer, który nie miał widocznych obrażeń.
BŁYSKAWICZNA AKCJA POLICJI
Tylko 20 minut potrzebowali szczycieńscy policjanci, aby zatrzymać sprawcę kradzieży telefonu komórkowego. Do zdarzenia doszło w środę 29 kwietnia wieczorem. 25-letni mieszkaniec gminy Szczytno, wykorzystując nieuwagę najbliższych, w jednym z domów na terenie gminy ukradł komórkę wartą blisko 3 tys. złotych. Pokrzywdzona od razu powiadomiła o tym oficera dyżurnego, który przekazał rysopis sprawcy policjantom pełniącym służbę w terenie.
Funkcjonariusze z referatu patrolowo – interwencyjnego, jadąc trasą Lemany – Romany, rozpoznali mężczyznę odpowiadającego opisowi. Kiedy chcieli go wylegitymować, zaczął uciekać. Po kilku minutach znalazł się jednak w rękach mundurowych. W chwili zatrzymania 25-latek miał w organizmie ponad 3 promile alkoholu. Podczas przeszukania policjanci znaleźli przy nim skradziony telefon. Mężczyzna przyznał się do winy i wyznał, że potrzebował pieniędzy na wysokoprocentowe trunki. Za swoje zachowanie niebawem odpowie przed sądem. Za kradzież grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
W SZUFLADZIE UKRYŁ TRAWKĘ, A DZIEWCZYNĘ W KABINIE
Policjanci podczas swoich interwencji nieustannie spotykają się z zaskakującymi sytuacjami. Nie inaczej było w sobotę 2 maja. Około godziny 9.00 funkcjonariusze z zespołu ds. poszukiwań i identyfikacji osób podjęli działania zmierzające do zatrzymania i doprowadzenia do domu 14-latki, która samowolnie się z niego oddaliła. Z ustaleń kryminalnych wynikało, że dziewczyna mogła się ukryć u swojego chłopaka wynajmującego mieszkanie na terenie miasta. Pod wskazanym adresem drzwi otworzył stróżom prawa 18-latek, który oświadczył, że nie zna poszukiwanej nastolatki. Podczas rozmowy z młodzieńcem czujne oko funkcjonariuszy od razu wychwyciło, że w pokoju na biurku leży pokruszona marihuana. W trakcie przeszukania policjanci zabezpieczyli łącznie ponad 17 gramów narkotyku ukrytego w szufladzie biurka oraz na pralce w łazience. Nie były to jedyne „skarby”, które 18-latek ukrył w mieszkaniu. Zaskoczeni funkcjonariusze w kabinie prysznicowej znaleźli poszukiwaną dziewczynę. 14-latka przyznała, że to chłopak kazał jej się tam schować.
Nieletnia mieszkanka gminy Dźwierzuty została przekazana prawnym opiekunom. O jej samowolnym oddaleniu się policjanci powiadomili sąd.
Z kolei 18-latek ze Szczytna został zatrzymany i przewieziony do szczycieńskiej komendy, gdzie usłyszał zarzuty. Odpowie przed sądem za posiadanie zabronionych substancji, za co grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.
ZUCHWAŁY ATAK NA RADIOWÓZ
W poniedziałek 27 kwietnia po południu oficer dyżurny szczycieńskiej komendy otrzymał telefon od zdenerwowanej 45-letniej mieszkanki Świętajna. Kobieta poinformowała, że kiedy spacerowała z wnuczką i synem w okolicy swojego domu, nagle zajechał jej drogę kierujący volkswagenem polo. Z pojazdu wysiadło dwóch mężczyzn, którzy zaczęli ją wyzywać. Wystraszona 45-latka wraz z dziećmi szybko wróciła do domu i powiadomiła o zdarzeniu policję.
Funkcjonariusze z referatu patrolowo – interwencyjnego po przybyciu na miejsce udali się na rozmowę z kobietą, by ustalić szczegóły zajścia. Pokrzywdzona oświadczyła, że zna z widzenia obu mężczyzn, jednak nie wie, dlaczego zachowywali się wobec niej agresywnie. Następnie policjanci poszli na rozmowę z kierowcą volkswagena i jego pasażerem.
W trakcie prowadzonej interwencji funkcjonariusze usłyszeli huk. Okazało się, że 25-letni mieszkaniec gminy Świętajno rzucił w radiowóz kawałkiem betonowego tynku, powodując zarysowania i wgniecenia powłoki lakierniczej dachu oraz klapy bagażnika. Sprawca zniszczenia mienia służbowego został zatrzymany. Za swój wybryk odpowie przed sądem. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
(ew) ma podstawie KPP Szczytno, KP PSP Szczytno