ODPOWIEDZĄ ZA KRADZIEŻ SAMOCHODÓW I NARKOTYKI
W środę 26 sierpnia nad ranem oficer dyżurny szczycieńskiej komendy przyjął zgłoszenie dotyczące kradzieży dwóch samochodów stojących na parkingu firmy zajmującej się naprawą i kasacją pojazdów.
Do zdarzenia doszło w nocy z 25 na 26 sierpnia. W toku prowadzonych czynności kryminalni zabezpieczyli monitoring. Zarejestrował on, jak około godziny 4.00 kilku młodych zamaskowanych mężczyzn kręci się po terenie firmy i łapie za klamki zaparkowanych pojazdów. W pewnym momencie otworzyli drzwi volkswagena passata i skody fabii, po czym odjechali z posesji.
Jeszcze tego samego dnia funkcjonariusze zatrzymali trzech młodych mężczyzn w wieku 18,19 i 21 lat. Dwóch z nich podczas przesłuchania przyznało się do postawionego im zarzutu kradzieży. Natomiast 21-latek, chociaż bezpośrednio nie brał udziału w zdarzeniu, wpadł, bo posiadał przy sobie marihuanę. Policjanci odzyskali samochody i przekazali je właścicielom. Sprawcy ze swojego zachowania będą się tłumaczyli przed sądem.
SENIOR STARANOWAŁ ZAPORĘ
W sobotę 29 sierpnia parę minut po godzinie 11.00 na przejeździe drogowo – kolejowym w Korpelach kierujący volkswagenem sharanem 71-latek staranował zaporę. Z ustaleń policji wynika, że mieszkaniec województwa mazowieckiego wjechał na torowisko podczas opuszczania rogatek. W chwili zdarzenia był trzeźwy. Wraz z nim podróżowało dwóch pasażerów. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Uszkodzona została zapora kolejowa. Policjanci ukarali 71-latka mandatem w wysokości 600 złotych i 10 punktami karnymi za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym.
ZARZUTY ZA ZNĘCANIE NAD SUCZKĄ
73-letni mieszkaniec Szczytna usłyszał zarzut znęcania się nad swoją suczką. Sprawa (piszemy o niej na stronie 17.) stała się głośna po tym, jak 20 sierpnia mężczyzna zgłosił się do szczycieńskiego schroniska „Cztery łapy”, z którego pięć lat temu adoptował psa, by teraz go zwrócić. Swoją decyzję tłumaczył tym, że nie ma już możliwości zapewniania mu opieki. Na miejscu pracownice schroniska zastały skrajnie zagłodzonego i wychudzonego psa. Natychmiast udały się z nim do przychodni weterynaryjnej. Szczycieńscy śledczy przyjęli zawiadomienie o znęcaniu nad zwierzęciem. Z ich ustaleń wynika, że mężczyzna rok po przysposobieniu czworonoga przeszedł pomyślnie wizytację przeprowadzoną przez pracowników schroniska. 73-latek tłumaczył, że od lutego 2019 r. suczka zaczęła chorować. Mężczyzna przez pewien czas starał się jej pomóc, ale potem sprawę zbagatelizował. Jego skrajna nieodpowiedzialność doprowadziła zwierzę niemal do śmierci.
NISZCZYCIELSKA PASJA DZIECIAKÓW
W połowie czerwca na terenie jednej ze szczycieńskich firm doszło do zniszczenia mienia wartego ponad 6 tys. złotych. Właściciel, który zgłosił sprawę policji, w jednym z budynków natrafił na uszkodzoną przepustnicę wentylatora służącego do oddymiania garażu. Funkcjonariusze podejrzewali, że czynu tego dokonały najprawdopodobniej osoby nieletnie. W toku prowadzonych działań ustalili dane i miejsce przebywania sprawców zniszczenia mienia. Okazali się nimi trzej 12-latkowie, w tym dwie dziewczyny i jeden 15-latek. Niebawem wszyscy staną przed sądem rodzinnym.