ZROBIŁ SOBIE PRZERWĘ W KWARANTANNIE

W czwartek 14 stycznia po południu dyżurny szczycieńskiej komendy otrzymał nietypowe zgłoszenie.

W słuchawce telefonu usłyszał mieszkańca Nidzicy, który żalił się, że wynajął pokój w Wielbarku, a właściciel nie chce go tam wpuścić. Funkcjonariusz zaczął dopytywać 35-latka, co jest powodem tego stanu rzeczy. Wtedy mężczyzna wyjaśnił, że został objęty przez sanepid  kwarantanną. Miał ją odbywać w wynajętym pokoju w Wielbarku, o czym właściciel był poinformowany. W pewnym momencie 35-latek postanowił „wyskoczyć” do bankomatu i po zakupy. Kiedy jednak wrócił, właściciel nie chciał go wpuścić. „Co ja mam teraz zrobić, gdzie ja teraz pójdę” - żalił się mężczyzna dyżurnemu.
Policjant po uzyskaniu wszelkich niezbędnych informacji skontaktował się z gospodarzem. Ten poinformował, że wynajął 35-latkowi pokój grzecznościowo, bez podpisywania jakiejkolwiek umowy. Ponadto mężczyzna oświadczył, że nie przyjmie już pod swój dach tak nieodpowiedzialnej osoby. Następnie mundurowi skontaktowali się z 35-latkiem, aby go poinformować, że o jego zachowaniu zostaną powiadomione służby sanitarne oraz zostanie wszczęte postępowanie w sprawach o popełnione przez niego wykroczenie. Mężczyzna uzyskał też informację, gdzie na terenie powiatu szczycieńskiego może odbywać kwarantannę.

OSZUKUJĄ „NA POLICJANTA”

Szczycieńscy funkcjonariusze przyjęli kolejne zgłoszenie o próbie wyłudzenia danych osobowych metodą „na policjanta”. To inna wersja słynnej metody „na wnuczka”. Polega ona tym, że do potencjalnej ofiary dzwoni osoba podająca się np. za pracownika poczty. Twierdzi, że na nazwisko tej osoby została nadana paczka, ale widnieje na niej błędny adres, więc nie może być doręczona. Pracownik prosi więc o podanie aktualnego adresu i po jego uzyskaniu od razu się rozłącza. Po chwili znów dzwoni telefon. Tym razem w słuchawce odzywa się fałszywy policjant, najczęściej z wydziału kryminalnego, podaje imię, nazwisko i stopień. Opowiada o grupie przestępczej próbującej wyłudzić pieniądze. Radzi, aby na wszelki wypadek złożyć gotówkę w policyjnym depozycie albo przygotować do zastawienia łapówki – pułapki na oszustów. Rzekomy funkcjonariusz wprowadza w czasie rozmowy nerwową atmosferę, twierdząc, że potrzebna jest szybka reakcja. Namawia do zweryfikowania swoich danych w miejscowej jednostce policji, ale się nie rozłącza, co uniemożliwia wykonanie nowego połączenia. Oszust przekazuje słuchawkę kompanowi, a ten potwierdza, że senior rozmawia z prawdziwym policjantem. Po kilkunastu minutach w mieszkaniu ofiary pojawia się rzekomy funkcjonariusz, który zabiera przygotowaną dla niego gotówkę. Gdy senior nie ma żądanej kwoty, namawia go do wzięcia pożyczki lub kredytu. Oszust zabiera pieniądze i znika.

POŻAR PODDASZA W DŹWIERZUTACH

W niedzielę 17 stycznia na ul. Szczycieńskiej w Dźwierzutach doszło do pożaru pomieszczenia na poddaszu budynku jednorodzinnego. Dwaj przebywający w środku mężczyźni w wieku 33 i 36 lat opuścili obiekt jeszcze przed przybyciem straży. Ratownikom uskarżali się na duszności, ale po przebadaniu przez zespół ratownictwa medycznego pozostali na miejscu zdarzenia. Pożar został ugaszony. Spaleniu uległo pomieszczenie na poddaszu wraz z instalacją elektryczną oraz elementami wyposażenia. Przyczyna pożar nie jest na razie znana. W akcji gaśniczej brało udział 24 strażaków z JRG Szczytno, OSP Dźwierzuty, Linowo i Targowo.

POTRĄCIŁ ROWERZYSTĘ

We wtorek 19 stycznia około godziny 5:30 oficer dyżurny szczycieńskiej komendy otrzymał telefoniczne zgłoszenie, z którego wynikało, że w Dąbrowach doszło do potrącenia rowerzysty. Z relacji zgłaszającego, a zarazem sprawcy wynikało, iż poszkodowany uskarża się na ból ręki i nogi.
Przybyli na miejsce policjanci ustalili, że 32-letni kierowca nissana nie zachował należytej ostrożności i bokiem pojazdu uderzył w jadącego prawidłowo rowerzystę. Obaj kierujący poruszali się na trasie Dąbrowy - Myszyniec. Zarówno kierowca osobówki, jak i rowerzysta byli trzeźwi.
Cyklista miał na sobie kamizelkę odblaskową i prawidłowo wyposażony jednoślad. 53-latek został przetransportowany do szpitala. Jak ustalili szczycieńscy funkcjonariusze, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Na szczęście doznał tylko ogólnych potłuczeń ciała.
32-letni kierowca nissana odpowie teraz za spowodowanie kolizji drogowej. Może grozić mu utrata uprawnień, skierowanie wniosku do sądu o ukaranie lub grzywna w postaci mandatu karnego.

(ew) KPP Szczytno