DOZÓR DLA SPRAWCÓW POBICIE

Troje mieszkańców Pasymia usłyszało zarzuty udziału w pobiciu 67-latka.

Do zdarzenia doszło w niedzielę 19 września. Wtedy to do starszego pasymianina przyszło z wizytą troje młodszych znajomych: dwóch mężczyzn w wieku 28 i 39 lat oraz 40-letnia kobieta. Wspólnie spożywali alkohol, ale z czasem atmosfera się zagęściła i między biesiadnikami wywiązała się sprzeczka. W jej trakcie goście mieli rzucić się z pięściami na gospodarza. Po pobiciu dalej pozostawali w jego mieszkaniu, gdzie zastał ich brat 67-latka. Gdy zauważył obrażenia na ciele pobitego, od razu powiadomił policję. Jeszcze tego samego dnia mundurowi zatrzymali 28-latka i 40-letnią mieszkankę gminy Pasym. Trzeci ze sprawców próbował jednak uniknąć odpowiedzialności za swoje zachowanie i zabarykadował się w mieszkaniu. W środę 23 września szczycieńscy kryminalni ustalili adres jego kryjówki i przy użyciu siły weszli do budynku. Na piętrze zastali 39-letniego pasymianina. Zatrzymali go i przewieźli do szczycieńskiej komendy. Prokurator, na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego, zastosował wobec sprawców dozór policyjny, poręczenie majątkowe, zakaz zbliżania się do pokrzywdzonego oraz zakazał agresorom kontaktowania się ze sobą do czasu zakończenia postępowania karnego.

WEEKENDOWA BALANGA ZAKOŃCZONA W CELI

W niedzielę 26 września tuż przed godziną 3.00 oficer dyżurny szczycieńskiej komendy otrzymał telefoniczne zgłoszenie dotyczące szarpaniny pod jednym z lokali rozrywkowych w Szczytnie. Funkcjonariusze z patrolu zastali tam dwóch mężczyzn, którzy prowokowali się do bójki, głośno krzyczeli i używali wulgarnych słów w miejscu publicznym. Mundurowi rozdzielili agresorów i ustalili ich dane. 26-letni mieszkaniec gminy Pasym i jego rówieśnik z gminy Szczytno z uwagi na silne upojenie alkoholowe zostali przewiezieni do szczycieńskiej komendy. W trakcie przeszukania odzieży wierzchniej i bagaży mężczyzn, w portfelu mieszkańca gminy Pasym policjanci znaleźli woreczek z marihuaną.
Obaj weekendowi imprezowicze trafili do celi. Po wytrzeźwieniu 26-latek z gminy Szczytno dostał mandat za naruszenie porządku i spokoju publicznego. Jego rówieśnik za ten sam wybryk odpowie przed sądem. Dodatkowo będzie się też tłumaczył z naruszenia przepisów Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, za co grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności.

POŻAR SAUNY

W poniedziałek 20 września przed godziną 18.00 strażacy otrzymali zgłoszenie o pożarze sauny ogrzewanej piecem na paliwo stałe w Długim Borku. W chwili przybycia na miejsce płomienie wychodziły już na zewnątrz obiektu. Wewnątrz nikogo nie było. Pożar został ugaszony. Następnie strażacy rozebrali zniszczone elementy konstrukcyjne, przewietrzyli pomieszczenie i przy użyciu kamery termowizyjnej upewnili się, że nie ma tam ukrytych zarzewi ognia. W działaniach brały udział cztery zastępy straży: Jednostka Ratowniczo – Gaśnicza ze Szczytna oraz OSP Długi Borek, Spychowo i Świętajno.

ZWŁOKI W MIESZKANIU

W czwartek 23 września wieczorem strażacy zostali wezwani do Tylkówka, aby pomóc policji w otwarciu mieszkania. Z relacji osoby zgłaszającej wynikało, że mieszkający pod tym adresem leczący się na serce 52-latek od kilku dni nie ma kontaktu ze znajomymi. Potwierdziła to także sąsiadka mężczyzny, mówiąc, że po raz ostatni widziała go w sobotę 18 września. Wtedy to mężczyzna miał się uskarżać na złe samopoczucie. Po otwarciu drzwi ratownicy zastali w jednym z pomieszczeń leżącego 52-latka bez oznak życia. Stan ciała wskazywał, że zmarł on kilka dni wcześniej. Śledczy wykluczyli, aby do jego śmierci mogły się przyczynić osoby trzecie.