NIEUDANA UCIECZKA MOTOROWEREM
W czwartek 7 kwietnia przed godziną 16.00 na trasie Rekownica – Piduń uwagę policjantów zwrócił mężczyzna jadący motorowerem. Powodem zainteresowania się nim mundurowych było to, że kierujący jednośladem nie miał kasku, a pojazd – tablicy rejestracyjnej. Na dodatek motorowerzysta to osoba znana funkcjonariuszom. Wiedzieli oni, że mężczyzna ma sądowy zakaz poruszania się pojazdami mechanicznymi.
Kiedy policjanci włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe, wydając kierującemu polecenie zatrzymania się, ten mocniej nacisnął na gaz i podjął próbę ucieczki boczną droga. Po kilku minutach został jednak zatrzymany. 45-letni mieszkaniec gminy Wielbark będzie mógł się przekonać, że ucieczka nie popłaca, bo oprócz zarzutu kierowania motorowerem pomimo zakazu usłyszy zarzut niezatrzymania się do kontroli drogowej.
PALIŁO SIĘ W KOLONII
We wtorek 5 kwietnia w Kolonii na parterze będącego w remoncie budynku zaczęła palić się drewniana podłoga obok pieca kaflowego. Po dotarciu na miejsce strażacy zastali duże zadymienie. Dwie osoby przebywające w budynku opuściły go przed przybyciem ratowników. Jedną z nich był mężczyzna, który sam próbował walczyć z ogniem. W trakcie akcji gaśniczej uskarżał się na ból głowy. Strażacy zastosowali wobec niego tlenoterapię.
NARKOTYKI SCHOWAŁ W LODÓWCE
W środę 6 kwietnia około godziny 23.00 policjanci zatrzymali do kontroli drogowej 20-letniego mieszkańca powiatu kierującego hondą. Z informacji mundurowych wynikało, że może on mieć przy sobie substancje zabronione. Podczas rozmowy z funkcjonariuszami mężczyzna był nerwowy i nadpobudliwy, a na zadawane pytania odpowiadał z dużym opóźnieniem. Policjanci, podejrzewając, że jest pod wpływem narkotyków, użyli narkotestu. Wynik okazał się pozytywny. 20-latek został zatrzymany. Podczas przeszukania znaleziono przy nim niewielką ilość narkotyków. Więcej nielegalnych substancji mężczyzna przechowywał w domu. Tam mundurowi zabezpieczyli ponad 120 gramów amfetaminy oraz marihuanę. Narkotyki te 20-latek ukrył w lodówce. Amator środków odurzających spędził noc w policyjnej celi. Prokurator zastosował wobec mężczyzny środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji i poręczenia majątkowego. To jednak nie koniec kłopotów 20-latka. Jeżeli badania potwierdzą, że kierował pod wpływem środków odurzających, odpowie również za to przestępstwo.
EWAKUACJA W IKEI
W niedzielę 10 kwietnia późnym wieczorem na terenie IKEI w Wielbarku doszło do uszkodzenia silnika odciągu trocin znajdującego się na zewnątrz jednej z hal produkcyjnych. Spowodowało to duże zadymienie, z powodu którego ewakuowano 393 pracowników zakładu. Na szczęście żaden z nich nie odniósł obrażeń. Pracujący na miejscu strażacy zabezpieczyli teren akcji, oświetlili go i przelali trociny wodą. Uszkodzeniu uległ jedynie silnik odciągu trocin wart ok. 10 tys. złotych.
NIE SŁYSZAŁ PUKANIA, BO BYŁ PIJANY
W czwartek 7 kwietnia zaniepokojona kobieta powiadomiła służby, że od rana nie może nawiązać kontaktu ze swoim synem przebywającym w jednym z mieszkań przy ul. Kochanowskiego w Szczytnie. Na miejsce przyjechały straż pożarna oraz załoga karetki pogotowia. Ponieważ drzwi od mieszkania były zamknięte, a mężczyzna nie odpowiadał na pukanie, ratownicy podważyli je i weszli do środka. Zobaczyli tam leżącego w łóżku pod kołdrą lokatora. Mężczyzna ocknął się dopiero, gdy jeden z ratowników zbliżył się do niego, aby sprawdzić, czy żyje. Okazało się, że sprawca interwencji był pod wpływem alkoholu.