JEDEN ZA SZYBKI
W piątek 7 października patrol drogówki mierzył prędkość na ul. Kętrzyńskiego w Wielbarku. Po godzinie 17.40 miernik prędkości wskazał, że kierujący BMW porusza się o 60 km/h za dużo w obszarze zabudowanym. Za kierownicą siedział 43-letni mieszkaniec powiatu makowskiego. Policjanci zatrzymali mu prawo jazdy. Mężczyzna ze swojego występku będzie się tłumaczył przed sądem.
Tego samego dnia po godzinie 20.00 na ul. 1 Maja w Wielbarku mundurowi zatrzymali do kontroli drogowej forda. Podczas wykonywanych czynności przebadali 34-letniego kierowcę, mieszkańca powiatu wołomińskiego, alkomatem. Okazało się, że mężczyzna wsiadł „za kółko”, mając w organizmie ponad 1,5 promila. Jemu także policjanci zatrzymali prawo jazdy. O dalszym losie 34-latka zadecyduje sąd. Grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności.
WYPADEK PRZY REMONCIE DROGI
W czwartek 6 października w Młyńsku doszło do groźnego wypadku podczas remontu odcinka drogi krajowej nr 53. Na 27-letniego robotnika przewróciły się dwie ważące każda po ok. 100 kg płyty szalunkowe. Z pomocą mężczyźnie pospieszyli inni pracownicy budowy, wyciągając go spod płyt. Ze względu na brak wolnych karetek, jako pierwsi na ratunek poszkodowanemu przybyli strażacy. 28-latek uskarżał się na ból w biodrze i miał widoczne stłuczenie. Kiedy na miejsce dotarł zespół ratownictwa medycznego, zapadła decyzja o przewiezieniu rannego do szpitala.
BEZROZUMNY MŁODZIAN ZA KIEROWNICĄ
Wyjątkową bezmyślnością wykazał się pewien 23-letni mieszkaniec gminy Szczytno, który w sobotnią noc 8 października wsiadł za kierownicę mazdy. Przed północą na ul. Chrobrego zatrzymał go patrol drogówki. Powodem było to, że młodzian wprowadził celowo pojazd w poślizg, a na dodatek nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa. Na tym jednak nie koniec, bo samochód nie nadawał się do jazdy. Był niesprawny technicznie i nie miał obowiązkowego wyposażenia. W trakcie sprawdzania stanu trzeźwości 23-latka wyszło również na jaw, że w jego krwi krąży blisko promil alkoholu. Policjanci nałożyli na niefrasobliwego kierowcę mandat i zatrzymali mu prawo jazdy. Niebawem młodzieniec będzie się tłumaczył ze swojego zachowania przed sądem. Za jazdę „po kielichu” grozi mu do dwóch lat pozbawienia wolności.