Reklama

BANER WSPÓLNY 110325

UDZIELALI PIERWSZEJ POMOCY

W minionym tygodniu strażacy uczestniczyli w dwóch interwencjach, w trakcie których udzielali pierwszej pomocy osobom oczekującym na przyjazd zespołu ratownictwa medycznego. We wtorek 8 kwietnia przed południem w Sasku Małym 53-letni mężczyzna źle się poczuł i uskarżał na ból w klatce piersiowej. Jako pierwsi na ratunek mu przybyli strażacy. Kiedy udzielali mężczyźnie pierwszej pomocy, na miejsce dotarli ratownicy medyczni, którzy podjęli decyzję o transporcie 53-latka do szpitala.

W niedzielę 13 kwietnia strażacy otrzymali zgłoszenie z Targowskiej Wólki o potrzebie otwarcia drzwi do mieszkania, w którym miała przebywać wymagająca interwencji medycznej kobieta. Kiedy dotarli na miejsce okazało się, że drzwi zostały wyważone przez osoby postronne. W mieszkaniu, na podłodze, leżała 44-latka. Była przytomna, ale kontakt z nią był utrudniony. Strażacy po udzieleniu jej pierwszej pomocy, przekazali ją zespołowi ratownictwa medycznego. 44-latka została zabrana do szpitala.

CHCIAŁ WYPROSIĆ BRATA, WIĘC WEZWAŁ POLICJĘ

To już prawdziwa plaga. Kolejny tydzień, kolejne bezpodstawne wezwanie policji. Tym razem funkcjonariusze szczycieńskiej komendy interweniowali w niedzielę 13 kwietnia przed godziną 2.00 w jednym z bloków w Szczytnie. Według zgłaszającego, jego 35-letni nietrzeźwy brat miał się awanturować. Podczas przeprowadzanej interwencji okazało się, że nie była to prawda. Matka obu mężczyzn powiedziała policjantom, że jej synowie spożywali wspólnie alkohol, a 35-latek był spokojny. Po pewnym czasie 33-latek chciał, żeby jego brat opuścił już mieszkanie, więc stwierdził, że aby go wyprosić, zadzwoni pod numer alarmowy. Za popełnione wykroczenie mundurowi nałożyli na niego mandat karny w kwocie 500 złotych.

WĘDZARNIA I UL W PŁOMIENIACH

W sobotę 12 kwietnia na jednej z posesji w Tylkowie doszło do pożaru wędzarni i ula. Oprócz tego paliło się jeszcze składowane w pobliżu wędzarni drewno. Strażacy ugasili pożar, a następnie, za pomocą kamery termowizyjnej upewnili się, czy nie ma ukrytych zarzewi ognia. W działaniach brało udział dziesięciu ratowników z Jednostki Ratowniczo – Gaśniczej w Szczytnie i OSP Pasym.