Od 1 maja br. wszystkich rolników objęły dopłaty obszarowe. Żeby je dostać, wystarczy złożyć dwa wnioski w biurze powiatowym ARiMR. Czasu jednak nie ma zbyt wiele. - Radzę nie czekać do ostatniej chwili - podpowiada rolnikom Leszek Mielczarek, szef biura.

Łatwiejszych pieniędzy nie będzie

Ile do wyjęcia

Rolnicy indywidualni na terenie powiatu szczycieńskiego mogą uzyskać prawie 22 mln zł netto dopłat bezpośrednich, a na gospodarowanie w niekorzystnych warunkach (np. na gruntach niskiej klasy bonitacyjnej) dodatkowo prawie 11 mln zł. Gdyby więc złożone zostały wnioski na wszystkie użytkowane grunty, to rolnicy w powiecie dostaliby mniej więcej tyle, ile wynosi budżet miasta Szczytna.

- Warto wykorzystać tę szansę, bo to najłatwiejsze pieniądze, jakie są do uzyskania z funduszy unijnych - przekonuje Leszek Mielczarek. A może je dostać każdy, kto użytkuje 1 ha lub więcej gruntu rolnego, będąc jego właścicielem lub dzierżawcą. Wystarczy, że uprawia ziemię tak, jak należy.

Podstawowa dopłata obszarowa do hektara grunty wyniesie w tym roku około 200 zł. A do tego dochodzą jeszcze płatności uzupełniające do upraw (w tym łąk i pastwisk) oraz dopłaty za użytkowanie gruntów na obszarach o niekorzystnych warunkach gospodarowania, a do takich zaliczono ziemię całego szczycieńskiego powiatu.

Wysokość dopłat uzupełniających jest uzależniona od rodzaju upraw. Przewiduje się, że dla upraw polowych (m.in. zboża, oleiste, wysokobiałkowe, len i konopie włókniste, wyka, uprawy roślin przeznaczone na nasiona oraz łąki i pastwiska) stawka dopłaty wyniesie powyżej 60 euro/ha. Kwota ta (na razie szacunkowa) będzie przeliczana według średniego kursu euro z pierwszego półrocza 2004 r.

Otrzymanie dopłat za użytkowanie gruntów na obszarach o niekorzystnych warunkach gospodarowania (zwanych w skrócie ONW) uzależnione jest od przestrzegania zasad zwykłej dobrej praktyki rolniczej. Opis tych zasad jest dostępny w biurze ARiMR. Dotyczą one wymagań ochrony środowiska, np. w zakresie stosowania nawozów. Cały powiat szczycieński objęty jest tymi dopłatami, jednakże nierównomiernie. Niektóre gminy mają te warunki trudniejsze od innych i dlatego na ich obszarze dopłaty będą wyższe. I tak rolnicy, gospodarujący na areale mniejszym niż 50 ha, na terenie gmin Dźwierzuty, Jedwabno i Pasym mogą otrzymać dodatkowo 37,8 euro za każdy hektar, a na terenie gmin Rozogi, Szczytno, Świętajno i Wielbark - 57 euro/ha. Dopłaty wyrównawcze z tytułu ONW w przypadku gospodarstw większych niż 50 ha są stopniowo obniżane, proporcjonalnie do uprawianego areału i nie obejmują osób, które dysponują więcej niż 300 hektarami gruntu.

Co to oznacza w praktyce?

Na przykład w gminie Świętajno rolnik, który będzie uprawiał rośliny nie objęte płatnościami (ziemniaki czy buraki cukrowe) może uzyskać z obu tytułów płatności: bezpośrednich i ONW - aż 450 zł/ha. Gdy na tym samym hektarze gruntu posieje zboże, lub na gruncie tym znajduje się łąka czy pastwisko, a uprawy utrzyma w dobrej kulturze rolnej z zachowaniem wymogów ochrony środowiska, otrzyma dodatkowe pieniądze tak, że w sumie może w tego hektara "wyciągnąć" nawet powyżej 700 zł. Tak po prostu. Wystarczy złożyć wniosek. A w kolejnych latach: 2004, 2005 i 2006 kwoty dopłat mają rosnąć.

W powiecie szczycieńskim jest łącznie prawie 3900 potencjalnych wnioskodawców, czyli gospodarstw z gruntami rolnymi o powierzchni powyżej 1 ha. Trzeba tylko pamiętać, że powierzchnia działek rolnych (zdefiniowanych jako obszar zajęty na jedną uprawę), wchodzących w skład gospodarstwa, nie może być mniejsza niż 0,1 ha.

Jakie wnioski

Podstawowym warunkiem otrzymania dotacji jest złożenie odpowiednich wniosków w biurze ARiMR. Pierwszy z nich dotyczy wpisania do ewidencji producentów. Następny można złożyć najwcześniej po upływie 3 tygodni od złożenia pierwszego. I ten drugi jest już wnioskiem o dopłaty. Terminy są ściśle określone.

Żeby zdążyć w tym roku z ubieganiem się o przyznanie dopłat, trzeba pierwszy wniosek złożyć przed 25 maja. Ale do tego konieczne jest posiadanie rachunku bankowego, którego numer należy podać obok swoich danych osobowych (przy czym także numer PESEL i NIP).

Od 9 lutego tego roku (wtedy zaczęto przyjmować wnioski) o wpisanie do ewidencji w powiecie szczycieńskim zwróciło się ponad 2600 producentów rolnych, a więc prawie 70% wszystkich uprawnionych.

Do 15 czerwca powinno się zdążyć ze złożeniem drugiego wniosku o przyznanie płatności bezpośrednich do gruntów rolnych (jest to wniosek o wszystkie opisane powyżej rodzaje płatności). Żeby go prawidłowo wypełnić, przydadzą się wypisy z rejestru gruntów i kopie mapek ewidencyjnych. Ale dokumentów tych nie załącza się do wniosku.

Jak sobie pomóc

Wypełnienie wniosku o przyznanie płatności bezpośrednich nie jest proste. Dlatego bezpłatną pomocą służą specjalnie w tym celu przeszkolone osoby. Każda z gmin zatrudniła po dwóch takich specjalistów.

Tylko niewiele ponad 50 procent osób uprawnionych do składania wniosków uczestniczyło w szkoleniach przeprowadzanych przez ARiMR od października do marca br. w sołectwach powiatu. Obecni na szkoleniach otrzymywali bezpłatnie wypisy z ewidencji posiadanych gruntów. Na pozostałych dokumenty te wciąż czekają w siedzibie agencji. Mogą już one być w posiadaniu sołtysów, bo szef powiatowego biura prosił ich o kolportaż dokumentów wśród rolników. Przed "wycieczką" do Szczytna dobrze więc najpierw spotkać się ze swoim sołtysem.

Stworzono także ułatwienia w dostępie do mapek ewidencyjnych. Przekazano je sołtysom już w czasie szkoleń, teraz są u nich do wglądu lub do wypożyczenia w celu zrobienia kopii. Z wszystkimi urzędami gminy w powiecie szczycieńskim uzgodniono, że wykonywanie ksero mapek z dużych map będzie bezpłatne.

Osoby zamieszkujące poza terenem powiatu, ale posiadające tu grunty rolne powyżej 1 ha, mogą zamówić wypisy z rejestru gruntów w starostwie. Za pierwszą stronę pełnego wypisu trzeba zapłacić 6 zł, a o złotówkę mniej za każdą następną. Tańszy (za 1,8 zł) wypis uproszczony jest, niestety, niewystarczający. Są w nim numery działek ewidencyjnych i ich ogólna powierzchnia, nie ma natomiast opisu użytków (grunt orny, łąka czy pastwisko, droga czy grunt pod budynkiem itd.) wchodzących w skład tych działek, a te właśnie dane są niezbędne do prawidłowego wypełnienia wniosku o dopłaty.

Największe trudności może sprawiać wypisanie prawidłowo działek rolnych, zwłaszcza gdy nie pokrywają się one z działkami ewidencyjnymi. Jeśli na przykład jedna uprawa jest na części różnych działek ewidencyjnych, wówczas każdą tę część uprawy, która przypada na inną działkę ewidencyjną, należy wpisać w osobną linię w tabeli.

Problemem natomiast nie powinna być sytuacja, w której jest wielu współwłaścicieli gospodarstwa. Są na jej rozwiązanie dwie metody - albo współwłaściciele się porozumiewają i tylko jeden z nich występuje o nadanie numeru (pozostali wyrażają na to zgodę podpisując się na wniosku o wpis do ewidencji producentów), albo nie mogąc się porozumieć, każdy z nich osobno składa wniosek o nadanie numeru na swoją część gospodarstwa. Trzeba tylko pamiętać, że po podziale część uprawy przypadająca na współwłaściciela nie może być mniejsza niż 10 arów, bo tylko takie są uznawane za działki rolne.

Na udokumentowanie dzierżawienia ziemi pod uprawę od innego rolnika wystarczy prosta pisemna umowa potwierdzona na przykład przez sołtysa lub nawet kogoś z rodziny jako świadka. Umowę taką spisać trzeba na wszelki wypadek, ale potrzebna może być ona tylko w momencie kontroli. Można też dogadać się z właścicielem gruntu, aby to on występował o dopłaty.

Jeśli rolnik uprawia ziemię, która należy do zmarłych dziadków bądź rodziców, to najlepiej byłoby, gdyby posiadał notarialny akt własności, ale wystarcza też uzyskane z gminy zaświadczenie o faktycznym użytkowaniu danych gruntów, albo nawet - nakaz płatniczy na użytkowane grunty. Dokumentów tych nie należy dołączać do wniosku, lecz mieć je, podobnie jak wypisy z ewidencji gruntów i mapkę, tylko na wypadek kontroli, której poddanych zostanie około 7% gospodarstw. Podstawę typowania do kontroli będą stanowiły wnioski - te źle wypełnione. Wniosek nie budzący wątpliwości daje więc dużą szansę uniknięcia kontroli.

W przypadku wykrycia istotnych różnic między powierzchniami rzeczywistymi upraw, a tymi wymienianymi we wniosku, karą dla rolnika będzie obniżenie kwoty wypłaconej dopłaty.

Nie czekać, a składać

Powiatowe biuro ARMiR zaczęło przyjmować wnioski o dopłaty bezpośrednie od 15 kwietnia. W pierwszych dwóch tygodniach wpłynęło ich nieco ponad 100 i wszystkie - co podkreśla szef biura - poprawnie wypełnione. Ze względu na niewielki natłok petentów, pracownicy agencji mogą je na bieżąco sprawdzać i w przypadku wykrycia błędu od razu pomóc rolnikowi przy jego korekcie. Jeśli jednak wszyscy będą zwlekać i trafią do biura agencji w ostatniej chwili, to szans na taką pomoc już nie będą mieli.

Wnioski do wypełnienia można pobrać zarówno w powiatowym biurze ARiMR w Szczytnie (obecnie w budynku dawnego pogotowia ratunkowego, ul. Lipperta 10), jak i w Powiatowym Zespole Doradztwa Rolniczego w Szczytnie (ul. Korczaka).

Warto skorzystać z fachowego wsparcia osób zatrudnionych w urzędach gmin. Rolnicy bardzo chwalą tę pomoc. Konsultanci pomagają wypełniać wnioski, mają też wszystkie związane z dopłatami rozporządzenia, m.in. szczegółowy spis roślin objętych płatnościami uzupełniającymi czy opis wymagań dotyczących utrzymywania gruntów rolnych w dobrej kulturze rolnej przy zachowaniu wymogów ochrony środowiska. Na razie nie ma tłoku, konsultanci mogą więc każdemu poświęcić tyle czasu, ile trzeba, by wnioski były prawidłowe.

A już od grudnia b.r. pierwsze wypłaty.

Magdalena Kwiatkowska

2004.05.05