Szanowna Redakcjo!
Drogi „Kurku”!
Z wielkim zażenowaniem, smutkiem i złością ja, a także setki innych pasażerów komunikacji miejskiej w naszym mieście przyjęło informacje o planowanej podwyżce cen biletów („KM” nr 12/2011). Już od 1 mają br. bilet normalny kosztuje 2,10zł (dotąd 1,7 zł) a także biletów ulgowych 1,05 zł (dotąd 0,85zł). Wzrosły również ceny biletów okresowych. Na tle innych miast podobnej wielkości, Szczytno plasuje się teraz w czołówce najdroższych. Dla porównania Ostróda: normalny 1,9 zł, ulgowy 0,9 zł; Mrągowo i Malbork: normalny - 2 zł, ulgowy - 1 zł. Szczycieńska komunikacja jest droga także choćby w porównaniu do warszawskiej.
Także od 1 maja br. zmianie uległ rozkład jazdy, który określić można jedynie mianem katastrofy. Jestem (a raczej byłem dotąd) stałym użytkownikiem linii nr 1 i z tej perspektywy pragnę ocenić zmiany. Jak łatwo się domyśleć, zmiany te nie są pozytywne. Przytoczę kilka liczb: dotąd z pętli „Mławska” dziennie odjeżdżało 20 autobusów w godzinach od 5.25 do 22.05; od nowego rozkładu jazdy jest to 16 autobusów w godzinach od 5.35 do 18.30...
Jeszcze większe zmiany spotkały osiedle Kochanowskiego. Z „centralnego” przystanku odjeżdżało w dni powszednie 27(!) autobusów, teraz jest to tylko 17. Warto zwrócić uwagę na fakt, iż oprócz znaczącego ograniczenia liczby kursów, zmianie uległy godziny pozostałych, co znacząco uniemożliwia korzystanie z usług ZKM. Przykładów jest wiele. Z ulicy Lwowskiej przed godziną 8 był jeden kurs około godz 7.30, wraz z nowym rozkładem „przyspieszony” został o 5 min (7.25). Kurs dowożący uczniów na drugą godzinę lekcyjną został również przyspieszony o aż 8 min (warto wziąć pod uwagę iż już uprzednio autobus był za wcześnie). Jednak głównymi zmianami na minus są zawieszenie kursów pracowniczych do Strefy Ekonomicznej, oczywiście zmiana już dawniej fatalnej częstotliwości i skrócenie do godziny 19 kursów komunikacji.
Warto rozpatrzeć także sensowność sobotnich kursów. ZKM od wielu lat nie uruchamia w soboty normalnych linii (1,2,3) a niezbyt sensowne kursy mieszane, np. Broniewskiego-Cmentarz (połączenie linii 1 i 3). Sam sobotni rozkład jazdy również pozostawia wiele, bardzo wiele do życzenia – autobusy kursują krótko od godzin 8-9 do 14-15; kursów jest bardzo mało (z Mławskiej 5, w tym jeden do zajezdni i 2 na cmentarz; z ul. Władysława IV 2 kursy; z Kamionka 4 kursy). Rozkład sobotni można określić mianem „emeryckiego”... W niedziele i święta autobusy nie kursują wcale.
Do wyżej wymienionych wad szczycieńskiej komunikacji miejskiej, tj. złego rozkładu jazdy, słabej częstotliwości, wysokich cen biletów dorzucić można fatalną punktualność – autobusy notorycznie się spóźniają, a także opłakany stan samych autobusów – najmłodszy autobus ZKM wyprodukowany został w 1999 roku. „Nic dodać nic ująć” - nasza komunikacja chyli się ku upadkowi. A jeszcze w latach 90. bilety w Szczytnie należały do najtańszych w całej Polsce, rozkład „gęsty”, oczywiście kursy sobotnie, nie wspominając o niedzielnych były czymś normalnym.
Dlaczego inne miasta, nawet podobnej wielkości, jak np. Ostróda dobrze a nawet bardzo dobrze radzą sobie z obsługą miejskiej komunikacji?
Czy wraz z podwyżką cen biletów a także zmniejszeniem liczby kursów – stosownie została obniżona dotacja z Urzędu Miejskiego dla Zakładu Komunikacji Miejskiej?
Dlaczego zajezdnia autobusowa mieści się w centralnym punkcie miasta?
Ile osób pracuje w biurze ZKM i jaki jest koszt utrzymania całej panującej tam biurokracji?
Czy miasto posiada plan rozwoju (a może likwidacji??) komunikacji miejskiej w Szczytnie?
W głowie rodzą się te i wiele innych pytań.
Myślę, że jest to dobry i ważny temat i że godzien jest on zainteresowania Państwa gazety.
Z poważaniem
Bartosz Szydlik