Aeroklub Mazury-Szczytno chce ożywić swoją działalność, ściślej niż dotychczas współpracując z władzami Portów Lotniczych Mazury-Szczytno. Podczas corocznego zebrania członków Aeroklubu nie obyło się bez dyskusji na temat obecnej kondycji lotniska.
W niedzielę 27 lutego w restauracji "Zacisze" odbyło się coroczne Walne Zebranie Członków Aeroklubu Mazury-Szczytno.
- Najważniejszą decyzją, którą dzisiaj podjęliśmy jest zawarcie porozumienia z Portami Lotniczymi Mazury-Szczytno. Nasze organizacje mają nawzajem świadczyć sobie usługi i promować się - mówi honorowy prezes Aeroklubu senator Janusz Lorenz. Ich wspólnym zadaniem będzie postawienie przy lotnisku hangarów, w których będą mogły garażować niewielkie samoloty, typu awionetki.
Senator Lorenz, tytułujący się ojcem duchowym lotniska w Szymanach ubolewa nad jego obecną kondycją.
- Tworzyłem ten port nie tylko z myślą o obsłudze turystycznej, ale przede wszystkim o dużych firmach. Obok podpisanej umowy na loty pielgrzymkowe do Ziemi Świętej, zawarłem porozumienie z firmą Energopol, udziałowcem Portów. Z lotniska w Szymanach co roku mieliśmy przewozić do Rosji 5 tys. pracowników Energopolu w ramach wymiany załóg - wspomina Lorenz.
Z ambitnych planów niewiele wyszło, bo, jak tłumaczy, po wyborach w 1997 r. musiał się rozstać ze stanowiskiem wojewody, tracąc kontrolę nad lotniskiem i nad obsadą personalną jego władz.
- Dobór ludzi, których tu zatrudniano to była tragedia - ocenia senator. - Działali tak, jakby tylko chcieli się nachapać.
Od czterech lat w kraju, a od trzech także i w województwie rządzi lewica. Zapytaliśmy zatem senatora SLD, dlaczego tak niewiele ona robi, żeby naprawić błędy prawicowych poprzedników.
- Poseł Iwiński zapowiadał, że jeśli mieszkańcy powiatu zagłosują na SLD, a tak się stało w wyborach parlamentarnych, łatwiej będzie skierować strumień pieniędzy do naszego rejonu. Co pan na to?
- Trzeba zapytać posła Iwińskiego, co dobrego wydarzyło się w naszym regionie, jak był przez minione lata doradcą premiera - nie kryje irytacji członek tego samego co Iwiński ugrupowania.
Zdaniem Lorenza, nie jest jeszcze za późno na ratowanie lotniska. W pierwszej kolejności trzeba doprowadzić do tego, by jego właścicielem stała się spółka Porty Lotnicze Mazury-Szczytno. Teraz, kiedy jest nim Skarb Państwa, a w użyczeniu ma je Agencja Mienia Wojskowego nie ma możliwości pozyskiwania środków z różnych funduszy, także i pomocowych.
- Wszyscy z prawa i lewa muszą zrozumieć, że lotnisko nie jest polityczne. Ono jest ważne dla całego regionu, tym bardziej, że zostało przecież uwzględnione w przyjętych strategiach samorządu województwa i wojewody - podkreśla senator.
(olan)
2005.03.02