Mieszkańcy Klonu, po latach starań, mają już swoją świetlicę wiejską z prawdziwego zdarzenia. Z oddanego do użytku budynku korzystać będą także strażacy ochotnicy, bowiem pełni on również funkcję remizy OSP. foto >>
Mieszkańcy Klonu, po latach starań, mają już swoją świetlicę wiejską z prawdziwego zdarzenia. Z oddanego do użytku budynku korzystać będą także strażacy ochotnicy, bowiem pełni on również funkcję remizy OSP.
NIE TYLKO SKANSEN
W sobotę 2 lipca w Klonie oddano do użytku nowy budynek, w którym mieścić się będzie świetlica wiejska oraz remiza strażacka. Spełniły się w ten sposób najpilniejsze postulaty mieszkańców jednej z większych wsi w gminie Rozogi, słynącej z tradycyjnego mazurskiego budownictwa drewnianego.
- Obiekt jest na miarę XXI wieku. Miejscowość i straż będą mogły się nim chwalić i być dumni – mówił podczas uroczystego otwarcia wójt Józef Zapert. Koszt obiektu wyniósł 667 tys. zł, w tym dofinansowanie z PROW – 330 tys. zł. Dziękując osobom szczególnie zasłużonym w realizacji inwestycji, wójt wręczył im statuetki św. Floriana, patrona strażaków. Otrzymali je poseł Adam Krzyśków, wicemarszałek warmińsko-mazurski Urszula Pasławska i nadleśniczy Nadleśnictwa Spychowo Krzysztof Krasula.
- Klon nie będzie się już tylko kojarzył ze skansenem, ale także jednostką OSP, działającą na rzecz lokalnej społeczności – podkreślał poseł Krzyśków. Z kolei wicemarszałek Pasławska zwracała uwagę, że powstały obiekt jest przykładem dobrze wykorzystanych pieniędzy unijnych. Zdradziła też, że w miejscowym kościele przed laty związek małżeński zawarli jej teściowie.
W czasie uroczystości odznaczono zasłużonych dla OSP strażaków. Złoty Znak Związku otrzymał Stanisław Gronowski, a Złoty Medal Za Zasługi dla Pożarnictwa już po raz drugi – Stanisław Stolarczyk.
JUŻ 63 LATA
Ochotnicza straż w Klonie funkcjonowała jeszcze w okresie przedwojennym, jednak za datę powstania jednostki przyjmuje się dzień 8 czerwca 1948 r. Od początku odgrywała ważną rolę nie tylko w zapewnieniu bezpieczeństwa mieszkańcom wsi oraz sąsiednich miejscowości słynących z budownictwa drewnianego, ale też aktywnie włączała się w życie społeczne. Strażacy brali udział w uroczystościach religijnych, a także organizowali zabawy ludowe. Na początku lat 70., po wybudowaniu przy remizie garażu, jednostka otrzymała swój pierwszy samochód pożarniczy, stara. Po nim dostała żuka, ale oba pojazdy nie były nowe, stąd strażacy musieli wkładać niemało wysiłku w to, by działały one sprawnie. W końcu zostały wycofane z użytku. Klon stał się jedyną jednostką w gminie pozbawioną wozu strażackiego. To wywołało spore rozgoryczenie wśród miejscowych strażaków, którzy zdeterminowani zamierzali już przystąpić do zbiórki pieniędzy na zakup pojazdu. W końcu gmina przekazała im 20-letniego forda transita służącego do tej pory potrzebom jednostki w Farynach, który nie jest wcale ich szczytem marzeń. W związku z tym nabytkiem pojawiła się jednak pilna potrzeba rozbudowy dotychczasowego garażu, mającego zbyt małe gabaryty.
Jednostka w Klonie liczy dziś 26 członków czynnych i 4 honorowych.
(o)/fot. A. Olszewski