Mazury. Słownik stronniczy, ilustrowany

W ostatnich latach przybywa wartościowych publikacji dotyczących Warmii i Mazur. Wystarczy wspomnieć choćby wydawnictwa drukowane pod szyldem olsztyńskiego Stowarzyszenia Kulturowego „Borussia”, „Warmię i Mazury” Erwina Kruka wydane w ramach serii „A to Polska właśnie” czy wreszcie książkę niemieckiego historyka Andreasa Kosserta „Mazury - zapomniane południe Prus Wschodnich”. To swoista rekompensata za okres długoletnich zaniedbań, przekłamań i przemilczeń, ale też działanie wynikające z potrzeby chwili - coraz więcej osób, w tym także młodych, interesuje się historią regionu, jego spuścizną kulturalną oraz ludźmi, którzy decydowali o specyfice i odrębności tych ziem.

Za kilka dni do księgarń trafi nowa publikacja poświęcona Krainie Tysiąca Jezior, „Mazury. Słownik stronniczy, ilustrowany” pod redakcją Waldemara Mierzwy. Mieszkający w Dąbrównie pasjonat historii regionu, redaktor serii „Moja biblioteka mazurska”, tym razem podjął się niełatwego zadania. Zaprosił do współpracy 44 osoby związane z Mazurami, prosząc, by same dokonały wyboru słownikowych haseł i samodzielnie je opracowały. Wśród autorów są ludzie kultury, nauki, poeci, wydawcy lokalnych gazet. Łączy ich nie tylko zawodowe zaangażowanie w sprawy regionu, ale, co ważne w przypadku akurat tej publikacji, więź uczuciowa z Krainą Tysiąca Jezior. Głównie to decyduje o subiektywnym i „stronniczym” charakterze wydawnictwa.

Próżno szukać w słowniku przeładowanych encyklopedyczną wiedzą haseł. Wszystkie, a jest ich tu ponad 600, są zwięzłe, dużą ich część napisano ze swadą, humorem, a nawet nutą ironii - jako dowód mogą posłużyć choćby te dotyczące m.in. hotelu Gołębiewski czy lotniskowych perturbacji przy haśle „Szymany”. Co ważne, informacje zawarte w publikacji odnoszą się nie tylko historii regionu, czy ludzi z nim związanych, ale także obrzędów, wierzeń mazurskich, przyrody czy architektury. Atutem słownika jest też to, że jego autorzy postanowili przedstawić Mazury z perspektywy współczesnej, ukazując przemiany gospodarcze, społeczne i kulturowe dokonujące się w ostatnich latach.

W publikacji nie brak haseł związanych z powiatem szczycieńskim. Znajdziemy tu noty na temat ludzi związanych ze Szczytnem i okolicami (Bogumił Linka, Gustaw Leyding, Fryderyk Leyk, Jan Jałoszyński, Franciszek Myśliński) oraz informacje o kilku miejscowościach na terenie powiatu (Pasym, Wielbark, Jerutki, Lipowiec, Spychowo). Słownikowej notki doczekał się także „Kurek Mazurski”. W gronie redakcyjnym słownika Szczytno reprezentują kustosz Muzeum Mazurskiego Monika Ostaszewska-Symonowicz oraz ksiądz Bogumił Wykowski.

Słownik z pewnością okaże się przydatny nie tylko pasjonatom wiedzy o regionie, ale także młodzieży, nauczycielom oraz tym, dla których Mazury to wciąż tylko miejsce letnich wypadów i teren znany jedynie powierzchownie.

Ewa Kułakowska